Karolina i Tomasz Elbanowscy od siedmiu lat walczą z obowiązkiem szkolnym dla sześciolatków. Reformy nie powstrzymali, ale zmienili świadomość polskich rodziców.
Wszystko zaczęło się w 2008 roku, gdy Elbanowscy pracowali w lokalnym tygodniku „Mazowieckie To i Owo” w Legionowie. – Praca w lokalnej gazecie była najlepszą szkołą dla działacza społecznego. Tomek opisywał machlojki prezydenta, a ja zapisałam się do Rady Osiedla, by mieć dostęp do dokumentów administracji i móc zrobić zestawienia remontów w konkretnych blokach. Potem wieczorami roznosiliśmy ulotki informujące, jak w bloku, w którym mieszka starosta, wykonywane są remonty exclusive, łącznie z wymianą okien w piwnicy – wspomina pani Karolina. Mieli już wówczas czworo dzieci i z przerażeniem przyjęli wiadomość, że miałyby one pójść do szkoły w wieku 6 lat. – Wyjątkowa wartość edukacji przedszkolnej nie była tylko naszym doświadczeniem. Inni rodzice czuli to samo, co my: szkoła do przedszkola ma się jak namiot do apartamentu – mówi Elbanowska. Być może jej zmysły nie byłyby tak wyostrzone, gdyby nie osobiste doświadczenia z dzieciństwa. Spędziła bowiem kilka lat w publicznej szkole w hamburskim Osdorfie. Powrót w polskie realia edukacyjne początku lat 90. był dla niej traumą. – Gdybym nie zobaczyła, jak powinna wyglądać szkoła, być może nie miałabym świadomości, co serwuje nam rząd – mówi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Pekin zapowiedział podjęcie działań odwetowych, w tym skargi do Światowej Organizacji Handlu.
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.
Co najmniej 54 osoby zginęły, a 158 zostało rannych w ostrzale artyleryjskim targu.
Zastąpił bp. dr. Mariana Niemca, który sprawował ten urząd w latach 2014-2024.