Na Dolnym Śląsku wciąż obowiązuje trzynaście alarmów powodziowych w gminach: Stare Bogaczowice, Świdnica, Kłodzko, Nowa Ruda, Kamieniec Ząbkowicki, Mietków oraz we Wrocławiu, Stroniu Śląskim, Bardzie Śląskim i powiatach: kłodzkim, ząbkowickim.
Jak dowiedziała się PAP w niedzielę rano w centrum zarządzania kryzysowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu, najtrudniejsza sytuacja panuje w Kotlinie Kłodzkiej, ale i tutaj prognozy są optymistyczne. "Obecnie nie pada i mamy nadzieję, że spadnie jednak mniej wody niż przewidywali synoptycy" - powiedział PAP Marek Poniatowski, dyżurny z centrum.
Tymczasem najbardziej zalane rejony w Kotlinie Kłodzkiej od rana ogląda wicepremier i szef MSWiA Grzegorz Schetyna, który rozmawiał m.in. z mieszkańcami Jaszkowej Dolnej i Górnej pod Kłodzkiem, gdzie woda poczyniła ogromne szkody i zalała wiele domów i gospodarstw oraz zerwała lub uszkodziła pięć mostów. Przez niewielką wieś przepływa górski potok, który w normalnych okolicznościach jest dość płytki.
Schetyna chce też spotkać się z mieszkańcami wsi Żelazno, którzy w wyniku intensywnych opadów deszczu, zostali odcięci od świata. Na zakończenie wizyty w Kotlinie wicepremier spotka się ze służbami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo mieszkańców oraz samorządowcami.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.
Strony pornograficzne były częściej odwiedzane przez dzieci między 7 i 14 rokiem niż Wikipedia.
"Wiele osób mówi, że (rozwiązanie) jest bliżej niż kiedykolwiek wcześniej."