Migranci przybywający na Węgry w ostatnich dniach buntowali się przeciw władzom, okupowali dworce kolejowe i odmawiali rejestracji - oświadczył w piątek premier Viktor Orban. Od przyszłego tygodnia działania policji wobec nich będą bardziej stanowcze - zapowiedział.
"Biorąc pod uwagę, że stoimy w obliczu rebelii ze strony nielegalnych imigrantów, policja wykonuje swoje obowiązki w sposób zadziwiający, bez używania siły" - powiedział Orban dziennikarzom po spotkaniu z Manfredem Weberem, szefem frakcji Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim.
Węgierski premier zapowiedział, że od 15 września, gdy w życie wejdą surowsze przepisy imigracyjne, migranci nielegalnie przekraczający granicę węgierską "będą natychmiast aresztowani". "Nie będziemy im, jak dotąd, uprzejmie towarzyszyć" - dodał.
We wtorek rząd w Budapeszcie ma zadecydować, czy ogłosi stan kryzysowy. Oznacza on m.in., że do wsparcia straży granicznej może zostać skierowane wojsko. Z kolei 21 września parlament podejmie decyzję, czy armię można wykorzystać do ochrony granic także bez ogłaszania stanu kryzysowego lub wyjątkowego.
Orban i Weber zaznaczyli, że Unia Europejska musi ochraniać swoje zewnętrzne granice.
Winą za obecny kryzys dotyczący uchodźców szef rządu obarczył Grecję. "Jeśli Grecja nie jest w stanie chronić swych granic, to zadanie (ochrony granic) spada na nas" - powiedział.
Zaapelował o stworzenie ram prawnych, które zapewniłoby UE prawo interweniowania w takich sytuacjach i chronienia granicy państwa.
Zgodnie z obowiązującymi w UE zasadami osoba ubiegająca się o azyl w Unii powinna złożyć odpowiedni wniosek w pierwszym kraju unijnym, do którego trafia. Dla wielu imigrantów pierwszym takim państwem jest Grecja.
W ostatnich latach inne kraje UE przestały odsyłać trafiających do nich imigrantów do Grecji, jako powód podając tamtejszy przeciążony i niewydolny system azylowy. Z podobnych powodów Niemcy przestały odsyłać przybyszów na Węgry.
Od początku roku ponad 170 tys. migrantów przekroczyło nielegalnie granicę węgierską od strony południowej. Policja próbuje ich kontrolować i rejestrować zgodnie z unijnymi przepisami, ale wielu migrantów nie chce się na to zgodzić. Obawiają się, że zostaną zmuszeni do pozostania na Węgrzech.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.