Małżeństwo z Poznania - Jadwiga i Jacek Pulikowscy zostali mianowani przez Franciszka audytorami synodu o rodzinie.
W Watykanie opublikowano dziś pełną listę XIV Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, który w dniach 4–25 października będzie obradował na temat „Powołania i misji rodziny w Kościele i świecie współczesnym”.
W dokumencie przypomniano, że obradom będzie przewodniczył Ojciec Święty Franciszek, zaś przewodniczącymi delegowanymi będą kardynałowie: André Vingt-Trois z Paryża, Luis Antonio G. Tagle z Manili (Filipiny), Raymundo Damasceno Assis z Aparecidy (Brazylia) oraz Wilfrid Fox Napier OFM z Durbanu w RPA. Sekretarzem generalnym jest kard. Lorenzo Baldisseri, relatorem generalnym kard. Péter Erdő z Budapesztu, zaś sekretarzem specjalnym Włoch abp Bruno Forte.
Episkopat Polski reprezentować będą arcybiskupi Stanisław Gądecki i Henryk Hoser oraz bp Jan Wątroba. Jako przewodniczący dykasterii Kurii Rzymskiej kard. Stanisław Ryłko oraz abp Zygmunt Zimowski.
Obecni będą też biskupi polskiego pochodzenia z innych krajów: abp Mieczysław Mokrzycki ze Lwowa, abp Tadeusz Kondrusiewicz z Mińska, abp Zbigniew Stankiewicz ze stolicy Łotwy – Rygi, abp Tomasz Peta ze stolicy Kazachstanu – Astany oraz bp Krzysztof Białasik z Boliwii.
W gronie audytorów znajdą się natomiast wspomniani już państwo Jadwiga i Jacek Pulikowscy z Poznania.
Państwo Pulikowscy mają trójkę dzieci. Pomagają małżeństwom przeżywającym kryzysy, prowadzą kursy przedmałżeńskie. Są autorami publikacji o małżeństwie i rodzinie. Dr inż. Jacek Pulikowski jest też wykładowcą Politechniki Poznańskiej i Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Wykłady i informacje o działalności Jacka Pulikowskiego można znaleźć na stronie internetowej: www.jacek-pulikowski.izajasz.pl.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.