Prezydent Boliwii Evo Morales ujawnił 4 października, że w tym dniu po raz pierwszy od 40 lat uczestniczył we Mszy św.
Prezydent udał się na Mszę w swej miejscowości rodzinnej Orinoca, ok. 500 km od stolicy kraju – La Paz. Nastąpiło to w święto św. Franciszka z Asyżu – patrona obecnego papieża. Przywódca boliwijski stał się tym samym drugim szefem państwa w Ameryce Łacińskiej, który udał się do kościoła po tak długiej przerwie, po prezydencie Kuby Raúlu Castro.
W rozmowie z dziennikarzami E. Morales oświadczył, że w czasie Mszy prosił „naszego świętego patrona Franciszka z Asyżu o życie naszego brata papieża Franciszka, aby jego walka o równość i solidarność oraz przeciw ustrojowi kapitalistycznemu zakończyła się powodzeniem”. Przypomniał, że wcześniej wyrażał obawy o to, aby Ojcu Świętemu nie stało się coś złego. „Brat papież Franciszek towarzyszy nam w tej walce o pokój i o sprawiedliwość społeczną” – powiedział szef państwa boliwijskiego.
Oznajmił ponadto, że osobiście jest czcicielem „świętego ubogich i biednych” i dodał, że polecił mu się, aby uzyskać „mądrość potrzebną do położenia kresu skrajnej nędzy” w kraju i aby móc zmniejszyć „średnią biedę”.
Podczas niedawnej wizyty Ojca Świętego na Kubie R. Castro uczestniczył w kilku Mszach św. Wspomniał potem, że może się nawróci, jeśli Franciszek będzie nadal się wypowiadał w takim duchu, jak do tej pory.
Promieniowanie jest mniejszą przyczyną chorób nowotworowych, niż się sądzi.
Następnym krokiem muszą być dalsze rozmowy z udziałem prezydenta Ukrainy.
Puin w przeszłości zbyt wiele razy kłamał - uważa MSZ Ukrainy.
... dotyczący jego rozmów z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem.
Zostało jeszcze kilka dużych problemów, które "nie do końca" zostały rozstrzygnięte.
Żołnierze zaprezentowali sprzęt wojskowy na wielu piknikach.
Omówiono uwolnienie 1,3 tys. więźniów oraz wizytę Władimira Putina na Alasce.