Ciepłe buty do kościoła, bo tam zimno, i lekkie pantofle do galerii handlowej, bo tam komfortowo, to znak, że Kościół przestał być awangardą dla współczesnego świata.
Ten obraz był właściwie odpowiedzią bp. Piotra Turzyńskiego, którego o wybór obuwia pytali prelegenci zaproszeni na jesienne dni duszpasterskie do gmachu Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu. Przyświeca im hasło: Nawrócenie pastoralne warunkiem nowej ewangelizacji. - Mamy różne formy religijne, ale po drodze gubimy relację z Chrystusem. Nawrócenie każdego człowieka powinno skutkować ewangelizacją, nawróceniem pastoralnym. Dzisiaj musimy stać się bardziej misyjni, a mniej urzędnikami. Potrzebujemy doświadczenia Ducha Świętego. Każdy z nas, od biskupa, po świeckich jest uczniem i misjonarzem Chrystusa. To strategia dla Kościoła na współczesne czasy - przekonywał Piotr Sowa, prezes Fundacji Cogito Ergo Credo (myślę, więc wierzę), członek Wspólnoty św. Tymoteusza.
- O nawróceniu pastoralnym niezwykle interesująco mówił ks. Artur Godnarski, sekretarz Konferencji Episkopatu Polski do spraw Nowej Ewangelizacji i jeden z organizatorów Przystanku Jezus. Nawrócenie pastoralnie to zaprzestanie zadowalania się tym, co było czy jest, ale poszukiwanie nowych form docierania do ludzi, szczególnie do tych, którzy są daleko od Kościoła. To głoszenie ciągle tej samej Ewangelii, ale w coraz to nowszej formie, odpowiadającej na aktualne wyzwania i potrzeby. Słuchałem tego jako rektor seminarium. W dyskusji pojawiła się kwestia, czy dzisiejsze seminaria są w stanie przygotowywać duszpasterzy do nowych wyzwań - wyjaśnia ks. Jarosław Wojtkun.
Grono zaproszonych prelegentów dopełnił dr Sławomir Hinc, były wiceprezydent Poznania, członek Szkoły Nowej Ewangelizacji. - Poznałem go w Gubinie. Wiem, że jest człowiekiem bardzo zaangażowanym w sprawy Kościoła, ma fantastyczną rodzinę. Jest socjologiem. Tu w seminarium mówił nam o mechanizmach współczesnego tworzenia rzeczywistości. Podpowiadał, jak zdobycze nauk społecznych wplatać w pracę nad budowaniem wspólnoty - mówi ks. Piotr Gruszka, neoprezbiter, wikariusz w starachowickiej parafii pw. Wszystkich Świętych. Pytany o pierwsze kroki w takim budowaniu, odpowiada: - Wychodzenie do ludzi i bycie miłym człowiekiem w sutannie. Dla mnie jako wikariusza i katechety pierwszym miejscem takiego wychodzenia jest szkoła, a tutaj spotkania nie tylko z uczniami, ale także z nauczycielami, pracownikami szkoły i rodzicami.
Podczas trzech dni spotkań, na które przyjeżdżali księża z całej diecezji (wybierając jeden dzień), przypominano, że nowa ewangelizacja nie jest czymś absolutnie nowym w Kościele. - Kwestia dostosowania formy głoszenia Ewangelii do współczesności pojawiała się w nauczaniu papieży Pawła VI, Jana Pawła II i Benedykta XVI. Następca papieża Polaka ostrzegał, że mamy pewien przerost formy strukturalnej i potrzeba nam więcej ducha, a papież Franciszek dziwi się, dlaczego "mamy grobowe miny". Dlatego nie czas pisać programy, ale budzić radość wynikającą z dzielenia się z wiarą chrześcijańską - podsumował P. Sowa.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
Wykładom i dyskusjom patronowała Maryja, Gwiazda Ewangelizacji
Na zdjęciu dr Sławomir Hinc
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.