We wtorek tureckie myśliwce zestrzeliły rosyjski samolot, który naruszył przestrzeń powietrzną Turcji.
Po zestrzeleniu we wtorek rosyjskiego bombowca Turcja nie chce eskalować sytuacji - zapewniał w środę prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Jak oświadczył, Turcja działała wyłącznie, by bronić swego bezpieczeństwa i "praw swych braci" w Syrii.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.