Jako "produktywną pod każdym względem" ocenił we wtorek rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew dobiegającą końca wizytę prezydenta USA Baracka Obamy w Moskwie. Także amerykański przywódca uznał swoje rozmowy w stolicy Rosji za "owocne".
Miedwiediew i Obama podsumowali rosyjsko-amerykański szczyt podczas rozmowy w cztery oczy, którą odbyli w drugiej połowie dnia na Kremlu.
"Wizyta pod każdym względem była nasycona; objęła wszystkie elementy naszej współpracy: politykę zagraniczną, relacje dwustronne, gospodarkę i sferę humanitarną" - oświadczył prezydent Rosji. "Nie zmarnowaliśmy czasu" - dodał. Miedwiediew powiedział, że z zainteresowaniem wysłuchał wystąpienia prezydenta Obamy w czasie spotkania ze studentami Rosyjskiej Szkoły Ekonomii (RESz).
Z kolei Obama przekazał rosyjskiemu prezydentowi, że swoje poranne spotkanie z premierem Rosji uważa za "bardzo dobre". "Jego podejścia są zbieżne z pańskimi" - zauważył. Gospodarz Białego Domu powiedział również, że w RESz spotkał wielu utalentowanych młodych ludzi. Obama wymienił w tym kontekście doradcę prezydenta Rosji ds. gospodarczych Arkadija Dworkowicza i federalną minister rozwoju gospodarczego Elwirę Nabullinę, znanych ze swoich reformatorskich poglądów.
Rzecznik rosyjskiego prezydenta Natalia Timakowa przekazała dziennikarzom, że rozmowa liderów Rosji i USA trwała godzinę i dotyczyła głównie współpracy gospodarczej, zwłaszcza w sferze energetycznej. Timakowa poinformowała też, że Miedwiediew zaprosił Obamę do swojego gabinetu, a także oprowadził go po swojej rezydencji; odbył z nim wycieczkę po Kremlu.
Na Kremlu do prezydentów dołączyły małżonki - Swietłana i Michelle, po czym wszyscy czworo wzięli udział w oficjalnym przyjęciu wydanym przez Miedwiediewa na cześć delegacji USA.
Przemawiając podczas wtorkowej uroczystości wręczenia dyplomów absolwentom Rosyjskiej Szkoły Ekonomii, prezydent USA oświadczył, że Stany Zjednoczone pragną, aby Rosja była państwem silnym i prosperującym. Podkreślił też wkład Rosji i krajów Europy Wschodniej w pokojowe zakończenie zimnej wojny. Obama zaapelował również do obywateli Rosji, by wybrali demokrację, a przekonania o swojej wartości szukali we współpracy, a nie konfrontacji i demonstrowaniu siły. Amerykański prezydent dał do zrozumienia, że Stany Zjednoczone gotowe są zrezygnować z tarczy antyrakietowej, jeśli Iran wyrzeknie się planów wejścia w posiadanie broni atomowej.
Miedwiediew i Obama przeprowadzili w poniedziałek trwające ponad cztery godziny rozmowy. Porozumieli się m.in. w sprawie amerykańskiego tranzytu wojskowego do Afganistanu, wznowienia rosyjsko-amerykańskiej współpracy wojskowej oraz uzgodnili podstawowe parametry nowego traktatu, który ograniczy potencjały ofensywne obu krajów i zastąpi wygasający 5 grudnia układ o redukcji broni strategicznych z 1991 roku (START-1).
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.