Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg poinformował w środę, że szefowie dyplomacji krajów NATO zgodzili się zaprosić Czarnogórę do Sojuszu. Kraj ma zostać 29. członkiem NATO.
Szef NATO powiedział, że "historyczna decyzja w sprawie rozpoczęcia rozmów akcesyjnych z Czarnogórą" została podjęta jednomyślnie przez 28 szefów dyplomacji krajów członkowskich w czasie posiedzenia w Brukseli.
"Gratulujemy Czarnogórze" - oznajmił Stoltenberg; ogłoszeniu decyzji towarzyszył głośny aplauz. "To początek bardzo pięknego sojuszu" - dodał.
Rosja wielokrotnie potępiała plany rozszerzenia NATO, które minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow określił jako "prowokacja". "Tego rodzaju inicjatywa niesie za sobą duży potencjał konfrontacji. Nie pozwala na dążenie do pokoju i stabilności na Bałkanach, ale także w Europie ogólnie" - mówiła w ubiegłym tygodniu rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji Maria Zacharowa, ostrzegając przed "komplikowaniem już złożonych stosunków między Rosją a NATO".
Ostrzegła także Czarnogórę przed "możliwymi konsekwencjami, które wywołałoby przystąpienie Podgoricy do Sojuszu".
Minister spraw zagranicznych 600-tysięcznej Czarnogóry Igor Lukszić, zaproszony do udziału w środowym posiedzeniu NATO, oświadczył: "To wielki dzień dla mojego kraju, który na to zasługuje".
Stoltenberg przyznał kilka dni temu, że opinia publiczna w Czarnogórze jest podzielona w sprawie planów przystąpienia tego kraju do NATO. W minionych miesiącach dochodziło tam do antyrządowych demonstracji, które były wyrazem sprzeciwu także wobec członkostwa w Sojuszu. Premier Milo Djukanović sugerował, że za protestami może stać Rosja, sprzeciwiająca się dalszemu rozszerzeniu NATO.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.