Franciszek łącząc się za pośrednictwem telewizji z Asyżem, gdzie 6 grudnia wieczorem zostały zapalone światła na choince i zainaugurowana bożonarodzeniowa stajenka, przemówił też do migrantów.
„Wam, wszyscy uchodźcy, chcę powiedzieć jedno słowo, słowo proroka: Podnieście głowy, Pan jest blisko, a z Nim moc, zbawienie, nadzieja. Serce może być zasmucone, ale głowa niech będzie wzniesiona wysoko w nadziei Pana” – mówił Franciszek, łącząc się za pośrednictwem telewizji z Asyżem, gdzie 6 grudnia wieczorem zostały zapalone światła na choince i zainaugurowana bożonarodzeniowa stajenka. W tym roku była ona wyjątkowa. Zbudowano ją bowiem wewnątrz 7-metrowej łodzi, którą przypłynęli do Włoch migranci z Tunezji.
Franciszek wysłuchał dwóch wzruszających świadectw. Jako pierwsza zabrała głos emigrantka z Kamerunu, która w drodze do Europy straciła swą czteroletnią córkę. Choć była w ciąży, w Libii przez trzy miesiące doświadczała więzienia i tortur. W końcu na pontonie dotarła do Włoch.
Drugie świadectwo dał Antonio, funkcjonariusz straży przybrzeżnej, który uratował w sumie 5 tys. osób. Papieżowi opowiedział, jak w sierpniu w jego objęciach spoczęła 4-dniowa dziewczynka. Urodziła się w przeddzień przeprawy przez morze. Do Włoch dotarła wraz z rodzicami i dwuletnim bratem.
Reagując na te świadectwa Papież zachęcił do kontemplacji tego niezwykłego żłóbka, który zbudowali w łodzi asyscy franciszkanie.
„Jezus zawsze jest z nami. Nawet w najtrudniejszych chwilach. Jak wielu braci i sióstr utonęło w morzu! Teraz są z Panem. Lecz On przyszedł do nas, by dać nam nadzieję. I tę nadzieję mamy przyjąć. Przyszedł, by nam powiedzieć, że jest silniejszy od śmierci, że jest większy niż wszelkie zło. Przyszedł, by nam powiedzieć, że jest miłosierny, że jest samym miłosierdziem. Na to Boże Narodzenie zachęcam was do otwarcia serca na miłosierdzie, na przebaczenie. Choć nie jest łatwo przebaczyć całą tę rzeź. Nie jest to łatwe. Chciałby też podziękować członkom straży przybrzeżnej: to wspaniali ludzie. Z serca wam dziękuje, bo jesteście narzędziem nadziei, którą nam daje Jezus. Byliście wśród nas zasiewem nadziei, nadziei Jezusa. Dziękuję ci, Antonio, i wszystkim twoim kolegom, a także tym, dzięki którym ci ludzie tak wspaniałomyślnie zostali przyjęci na tej włoskiej ziemi. Południe Włoch stało się wzorem solidarności dla całego świata! Im wszystkim życzę, aby, kiedy będą patrzeć na ten żłóbek, mogli powiedzieć Jezusowi: Ja też przyłożyłem się do tego, abyś Ty mógł być znakiem nadziei!” – powiedział Papież.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.