Grupa biegaczek narciarskich, oczekujących w najbliższym czasie potomstwa, zwróciła się do międzynarodowej federacji narciarskiej FIS z propozycją przyznawania akredytacji na zawody mężom i partnerom oraz osobom opiekującym się ich dziećmi.
Spotkanie przedstawicieli FIS z będącymi w ciąży Finką Aino-Kaisa Saarinen i Amerykanką Kikkan Randall zaplanowano na 19-20 grudnia, podczas zawodów Pucharu Świata we włoskim Dobiacco. Zawodniczki, w imieniu swoim i koleżanek znajdujących się w podobnej sytuacji, wystąpiły z propozycją przyznawania tzw. pełnej akredytacji opiekunkom dzieci.
Saarinen rozmawiała na ten temat w ubiegły weekend, podczas zawodów PŚ w Lilelhammer, z norweska multimedalistką Marit Bjoergen, która również przekaże swoje propozycje, lecz nie będzie mogła być na spotkaniu z FIS z powodu terminu porodu przypadającego na 23 grudnia.
Bjoergen w rozmowie z dziennikiem "Adresseavisen" wyjaśniła też, że słowo "propozycje" to łagodne określenie konkretnych żądań biegaczek.
"To bardzo ważna sprawa ponieważ Aino-Kaisa, Kikkan, Katja Visnar, która właśnie urodziła syna, czy też ja, zamierzamy na pewno startować w przyszłym sezonie. Sytuacja będzie jednak zupełnie nowa dla wszystkich i na zawody będziemy jeździć rodzinami. Dlatego chcemy, aby mężowie i partnerzy mieli akredytacje na teren wokół startu, a nianie pełną, na wszystkie obszary, tak abyśmy mogły w każdej chwili mieć kontakt z dzieckiem. Nie wyobrażam sobie, że gdy ja będę walczyć na trasie biegu, to moim dzieckiem będzie się zajmował ktoś obcy" - powiedziała Bjoergen.
Saarinen podkreśliła, że FIS podchodzi do tej sytuacji bardzo poważnie: "Działacze natychmiast odpowiedzieli na postulaty moje i Kikkan i zaproponowali spotkanie w tej sprawie, zapewniając, że postarają się wypełnić wszystkie nasze życzenia, tak abyśmy mogły normalnie startować".
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.