Zakończyła się akcja ratunkowa w kopalni miedzi ZG Rudna w Polkowicach, gdzie rano został przysypany 41-letni górnik. Mężczyzna w dobrym stanie znajduje się już na powierzchni.
Jak poinformowała w sobotę PAP rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach Edyta Tomaszewska, 41-letni górnik został wydobyty przez ratowników, którzy po usypaniu się stropu natychmiast przystąpili do akcji; cały czas pozostawali w kontakcie głosowym ze przysypanym operatorem ładowarki.
Do osypania się stropu doszło w sobotę na głębokości ponad 1000 metrów. Najprawdopodobniej mężczyźnie udało się przeżyć wypadek, bo znajdował się w ładowarce.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.