Powodzie na północy Anglii

Brytyjscy żołnierze pomagali w niedzielę przy ewakuacji setek mieszkańców historycznego miasta York, gdy silne ulewy wywołały powodzie i potopienia w wielu miejscowościach na północy Anglii. Premier David Cameron mówi o "niezwykle poważnej sytuacji".

Cameron zapewnił, że pomoc wojska dla regionu zostanie zwiększona. Wojskowi ewakuowali ok. 400 ludzi w Yorku, gdzie rzeka Ouse ma wzbierać jeszcze do poniedziałku - poinformowały władze miejskie.

Około 100 żołnierzy pomaga ponadto służbom ratunkowym w regionach, które najbardziej ucierpiały wskutek powodzi, w West Yorkshire, w tym w Leeds - podała policja. Rejon ten doświadczył najgorszych powodzi od 70 lat.

"Mamy do czynienia z niezwykle poważną sytuacją" - ocenił Cameron po telekonferencji z ministrami, w czasie której omówiono niezbędne kroki. Jak dodał, na "bezprecedensowy efekt" złożył się "poziom rzek wraz z wysokością opadów". "Zdecydowaliśmy się zmobilizować więcej personelu wojskowego do pomocy" - wskazał szef rządu.

W ostatnich dniach w północnej Anglii spadła ilość deszczu odpowiadająca normie miesięcznej. W niedzielę w dalszym ciągu obowiązywało ponad 100 ostrzeżeń powodziowych, w tym 24 ostrzeżenia poważne, oznaczające zagrożenie dla życia - podkreślił brytyjski rząd. Nie ma na razie informacji o ofiarach śmiertelnych.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 1 2 3 4 5 6
23°C Poniedziałek
dzień
24°C Poniedziałek
wieczór
21°C Wtorek
noc
18°C Wtorek
rano
wiecej »