W tę sylwestrową noc było względnie spokojnie. Policja odnotowała mniej wypadków, mniej osób rannych i mniej incydentów związanych z fajerwerkami - poinformowała PAP Agnieszka Hamelusz z biura rzecznika prasowego Komendy Głównej Policji.
Policja zatrzymała 117 nietrzeźwych kierujących (wobec 125 w ubiegłym roku), zdarzyło się 46 wypadków drogowych, zginęło w nich 6 osób, 53 zostały ranne - podała Hamelusz.
W sylwestrową noc w Katowicach zostały zatrzymane cztery osoby. Jedna z nich naruszyła nietykalność cielesną pracownika ochrony, a 3 nieostrożnie obchodziły się z fajerwerkami - odpalały je w tłumie, co jest zabronione podczas imprez masowych. We Wrocławiu jedna z osób wtargnęła na scenę, została zatrzymana prze ochronę i przekazana policji.
Według wstępnych informacji policji, zdarzyły się dwa przypadki poranienia wskutek nieostrożnego odpalania fajerwerków. Jeden miał miejsce w czwartek rano w Oławie, gdzie 17-latek doznał poparzeń twarzy i brzucha wskutek eksplozji petardy. Drugim poszkodowanym jest 13-latek, któremu petarda wybuchła w ręku. Zdarzenie to miało miejsce w Szamotułach ok. godz. 20. - Skończyło się amputacją palca - powiedziała Hamelusz.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Nie mamy o nich żadnych informacji, a wy niczego nie robicie - wykrzykiwały.
Nowe pojawienie się wirusa i stan epidemii ogłoszono w zeszłym tygodniu.
Kontrakty z NFZ wystarczają tylko na pokrycie podstawowych kosztów - zwraca uwagę organizacja.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.