Czeski wicepremier i minister finansów Andrej Babisz wyraził w środę opinię, że kanclerz Niemiec Angela Merkel, która - według niego - zaprosiła migrantów do Europy, zmienia swe stanowisko w tej sprawie.
"Pani kanclerz powoli zmienia stanowisko. Ale bardzo powoli, gdyż nie chce się przyznać do błędu. Myślę, że jest całkiem jasne, że to był błąd" - powiedział Babisz dziennikowi "Mlada Fronta Dnes".
"Ci uchodźcy żyli w Turcji, w Libanie, w Jordanii. Były ich tam miliony i czekali aż w Syrii skończy się wojna, by mogli tam wrócić. I nagle otrzymali zaproszenie do Europy. To było zupełnie nie do uwierzenia. Padło to bez namysłu, ot tak" - zaznaczył wicepremier, który stoi na czele współrządzącego centrowego ugrupowania ANO. Dodał, że każde państwo Unii Europejskiej powinno samodzielnie decydować o swej polityce imigracyjnej.
W opinii Babisza "uchodźcy są jak powódź", która najpierw zalewa piwnicę, potem parter, a wreszcie cały dom. "Przeżyłem kilka powodzi; to jest kryzys i trzeba być aktywnym" - zadeklarował czeski wicepremier pod adresem UE.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.