Reklama

Nowa wystawa Centrum przeciwko Wypędzeniom

- Kierowana przez Erikę Steinbach fundacja Centrum przeciwko Wypędzeniom otworzyła w środę w Berlinie swoją drugą wystawę. Ekspozycja zatytułowana "Wezwani" przedstawia historię niemieckiego osadnictwa w Europie Środkowej i Wschodniej.

Reklama

"Naszym celem było pokazanie, że osadnictwo Niemców na tych obszarach było w większości pokojowe. Nie przybywali oni z wojskiem i czołgami, ale zabiegano o osadników, wzywano, by pomogli w budowie i rozwoju miast, wsi oraz by ożywili niezamieszkane regiony" - mówiła w środę na konferencji prasowej Erika Steinbach.

Jak dodała, niemało ludzi w Niemczech wierzy, że dzisiejsi wypędzeni w przeszłości "zdobywali swoje ojczyste strony ogniem, mieczem albo czołgami Hitlera".

Wystawa w gmachu berlińskiego Kronzprinzpalais obejmuje przedział czasowy 800 lat - od średniowiecza po 1914 rok - a także ogromny obszar geograficzny: od Bałtyku po Morze Czarne oraz od Czech i Moraw po Kaukaz.

Uwzględnia jednak tylko te tereny, które znalazły się poza terytorium założonej w 1871 r. Rzeszy Niemieckiej. Nie wspomina np. o osadnictwie na Pomorzu czy w Prusach Wschodnich ani o obszarach zaboru pruskiego, włączonych do Królestwa Prus, a potem do Rzeszy.

Na ekspozycji ukazano motywy emigracji, a przede wszystkim udział niemieckich osadników w gospodarczym, społecznym i kulturalnym rozwoju wybranych regionów Europy Środkowej i Wschodniej.

Otwiera ją cześć poświęcona Czechom i Morawom, gdzie osadnictwo niemieckie rozpoczęło się już w XII wieku. Dalej prowadzi przez regiony bałtyckie, Karpaty Zachodnie, Siedmiogród, Bałkany Zachodnie i Węgry, Łódź, Wołyń i Litwę, Galicję i Bukowinę, a wreszcie po regiony nad Morzem Czarnym, Besarabię i region nadwołżański.

Według autorów wystawy Łódź i środkowa Polska przyciągały niemieckich osadników przede wszystkim w okresie rozwoju przemysłu tekstylnego w XIX w.

"Pomiędzy 1810 i 1827 r. w Polsce kongresowej żyło około 50 tys., Niemców, z czego trzy czwarte w łódzkim okręgu przemysłowym" - zauważono w przewodniku po wystawie. Przypomniano niemieckich przemysłowcach działających w regionie Łodzi, jak Friedrich Schloesser i Carl Schreiber.

Część reprodukcji fotografii z XIX-wiecznej Łodzi udostępniło fundacji muzeum historii tego miasta.

Prace nad przygotowaniem wystawy trwały dwa lata. Jej koszty, 700 tys. euro, pokryto głównie z datków, a także środków federalnego ministerstwa kultury.

W rozmowie z dziennikarzami Steinbach odrzuciła sugestie, iż wystawa Centrum jest częścią kampanii przed wyborami parlamentarnymi we wrześniu. "Takie zarzuty to bzdura" - oświadczyła.

Dodała, że jeśli będą na to środki, ekspozycja "Wezwani" - w Berlinie czynna do końca sierpnia - zostanie pokazana także w innych miastach, tak jak pierwsza wystawa Centrum przeciwko Wypędzeniom z 2006 r., zatytułowana "Wymuszone Drogi". Ukazywała ona przesiedlenia ludności w XX wieku, w tym ucieczkę i przymusowe wysiedlenia Niemców i była krytykowana w Polsce za wybiórcze podejście do historii ubiegłego stulecia.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
wiecej »

Reklama