- Na lotnisku w Kandaharze rozbił się w poniedziałek samolot myśliwski Tornado, ale piloci zdołali się katapultować - zakomunikował rzecznik sił NATO Ruben Hornveld.
Samolot uległ awarii tuż po starcie, w kilkanaście godzin po podobnym wypadku na tym samym lotnisku. W niedzielę w identycznej sytuacji - w kilka minut po starcie - spadł tu na ziemię rosyjski cywilny śmigłowiec Mi-8, zabijając na miejscu 16 osób.
W obu przypadkach wykluczono by powodem katastrofy była akcja talibów. Także awaria miała być przyczyną sobotniej katastrofy amerykańskiego myśliwca F-15E Strike Eagle w centralnym Afganistanie.
Wojskowe lotnisko w Kandaharze położone jest na terenie największej bazy sił międzynarodowych w południowym Afganistanie. Po katastrofie myśliwca Tornado, prawdopodobnie należącego do kontyngentu sił brytyjskich, policja afgańska i wojska NATO zamknęły do odwołania drogę, biegnącą obok bazy.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.