Zakończyła się papieska pielgrzymka do Ameryki Środkowej.
Z udziałem tysięcy wiernych odbyło się pożegnanie Ojca Świętego na międzynarodowym lotnisku w Ciudad Juárez.
Na ulicach miasta Franciszka pozdrawiały nieprzebrane rzesze ludzi. Podobnie było na płycie międzynarodowego portu lotniczego, gdzie na podium pobliżu salonu VIP Ojca Świętego powitał prezydent Meksyku, Enrique Peña Nieto z małżonką. Papieża żegnało także grono dzieci. Odegrano hymny Meksyku i Stolicy Apostolskiej, po czym nastąpiło pożegnanie osób towarzyszących Ojcu Świętemu oraz przedstawicieli władz Meksyku. Prezydent z małżonką w akompaniamencie tradycyjnej muzyki meksykańskiej odprowadzili niosącego swoją czarną teczkę papieża do samolotu.
O godz.19.15 czasu lokalnego (3.15 czasu polskiego) samolot Boeing 787-8 Dreamliner linii AeroMexico z Ojcem Świętym na pokładzie wyruszył w drogę powrotną do Rzymu. Na lotnisko Ciampino powinien dotrzeć po 12 godzinach, przelatując nad terytorium Meksyku, USA, Kanady, Francji i Włoch.
W środę rano odbyły się obchody 55. rocznicy masakry robotników przed pomnikiem Grudnia 1970.
Oświadczył, że reżim Maduro to "zagraniczna organizacja terrorystyczna".
Unijne decyzje dotyczące tych regulacji nie będą implementowane do czeskiego prawa.
Ale producenci samochodów od 2035 r. musieli spełnić wymóg redukcji emisji CO2 o 90 proc.
"To wielki zaszczyt stać tu dzisiaj i odbierać tę nagrodę w imieniu ojca".