Co najmniej 60 osób zginęło, a ponad 70 zostało rannych w niedzielę w zamachu bombowym w mieście al-Hilla w środkowym Iraku - informują źródła policyjne i medyczne. Do zorganizowania tego samobójczego ataku przyznało się Państwo Islamskie (IS).
"Męczennik podczas swojej misji zaatakował punkt kontrolny Ruiny Babilonu na wjeździe do miasta al-Hilla, zabijając i raniąc dziesiątki osób" - napisano w komunikacie IS zamieszczonym w internecie.
Na punkcie kontrolnym prowadzącym do miasta zamachowiec samobójca zdetonował materiał wybuchowy załadowany na ciężarówkę. "To największy zamach bombowy, jakiego dokonano do tej pory w prowincji al-Hilla. (...) Zniszczony został punkt kontrolny, a także pobliski posterunek policji oraz kilka domów i wiele samochodów" - mówił Reutersowi szef lokalnego komitetu ds. bezpieczeństwa Falah al-Radhi.
Miasto al-Hilla znajduje się ok. 95 km na południe od stolicy kraju - Bagdadu. W zeszłym miesiącu w serii zamachów w Iraku zginęło ponad 100 osób.
Na początku marca w Iraku wojsko rozpoczęło, przy wsparciu sił powietrznych, nową ofensywę, by odzyskać mające kluczowe znaczenie tereny na północ od Bagdadu i usunąć stamtąd dżihadystów z IS. Celem tych działań jest odcięcie tras zaopatrzenia dla bojowników IS i zwiększenie kontroli wokół będącego w ich rękach Mosulu na północy kraju.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.