Międzynarodowa organizacja pomocowa Open Doors bije na alarm w związku ze skalą przemocy, do jakiej dochodzi wobec chrześcijańskich uchodźców w Niemczech.
Wzywa ona do ich większej ochrony, zwłaszcza w obozach, w których większość stanowią muzułmanie.
„Dochodzą do nas głosy o strasznym traktowaniu chrześcijan, dlatego przygotowujemy raport mający zmobilizować polityków do działania – powiedziała Rachel Marsuk, rzeczniczka holenderskiej filii Open Doors. – Otrzymaliśmy szereg kwestionariuszy opisujących szczegółowo, jak uchodźcy chrześcijańscy byli dręczeni psychicznie, maltretowani fizycznie i jak odmawiano im jedzenia”.
Niemcy przyjęły w 2015 r. 1,1 mln uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki, z czego ponad 470 tys. otrzymało tam azyl. Media w tym kraju donoszą o gwałtach, pobiciach i kradzieżach, a także o incydentach słownych, do jakich dochodzi względem chrześcijan w ośrodkach dla migrantów. „Politycy zarówno na szczeblu lokalnym, jak i krajowym nic nie zrobili, by im pomóc i nie chcą słyszeć o takich przypadkach. Nie widzą, że różnice religijne powodują napięcia i prowadzą do prześladowań” – podkreśla Rachel Marsuk. Dodaje, że takie wparcie i pomoc są konieczne, gdyż wielu chrześcijan po prostu boi się o tym mówić.
Równolegle Kinszasa negocjuje z USA umowę "minerały za bezpieczeństwo".
To sygnał dla Rosji, że USA są zobowiązane na rzecz pokoju opartego o wolną i suwerenną Ukrainę.
Budowniczy kościoła w Nowej Hucie, nękany przez władze, urząd bezpieczeństwa, milicję.
Od początku wojny zginęło już ponad 52,4 tys. Palestyńczyków.
„W obliczu powagi zbliżającego się zadania i pilnych potrzeb obecnych czasów..."
25 kwietnia doszło do podpisana porozumienia między DR Konga z Rwandą.
"Chłopcy, czy to możliwe, że mam żyć bez was" - zapisała w pamiętniku 16 listopada 1945 roku.