Przed Trybunałem Państwa Watykańskiego trwają kolejne rozprawy w procesie o rozpowszechnianie poufnych wiadomości i dokumentów.
Na ławie oskarżonych zasiadło trzech pracowników Watykanu: ks. Lucio Vallejo Balda, Francesca Chaouqui i Nicola Maio. Zarzuca się im utworzenie organizacji przestępczej, mającej na celu upowszechnianie informacji i dokumentów dotyczących zasadniczych interesów Stolicy Apostolskiej. Ponadto oskarżeni są dwaj dziennikarze: Gianluigi Nuzzi i Emiliano Fittipaldi. Zarzuca się im wywieranie presji celem pozyskania niejawnych dokumentów, które następnie opublikowali w swoich książkach.
Jedynym z oskarżonych przetrzymywanym obecnie w areszcie jest hiszpański prałat. Osadzenie ks. Vallejo w celi budynku żandarmerii watykańskiej zastosowano jako środek zapobiegawczy w związku z podejmowanymi przez niego próbami fałszowania dowodów oraz naruszeniem zakazu komunikowania się ze światem zewnętrznym. Wcześniej pozostawał on w areszcie domowym, mieszkając w budynku Penitencjarii Apostolskiej.
Podczas ostatnich rozpraw przyznał się do przekazywania drogą elektroniczną poufnych informacji. Podkreślił jednak, że nigdy nie przekazał niczego w formie papierowej, a w takiej właśnie, jak zaznaczył, przechowywane są najważniejsze dokumenty. Wyznał zarazem, że Francesca Chaouqui i jej mąż wywierali na niego naciski, dlatego czuł się zagrożony. To właśnie oni przedstawili mu włoskich dziennikarzy.
Ks. Vallejo mówił też w swych zeznaniach, że ze względu na brak wystarczającego bezpieczeństwa w biurach Prefektury ds. Ekonomicznych poproszono Papieża o udostępnienie pokoju w Domu św. Marty i tam przechowywano najważniejsze dokumenty COSEA (Komisji ds. Struktury Ekonomiczno-Administracyjnej Stolicy Apostolskiej, ustanowionej przez Papieża w lipcu 2013 r., a następnie rozwiązanej, gdy wypełniła ona swój mandat).
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.