W Libanie i Syrii przebywała wspólna delegacja patriarchatu moskiewskiego i Konferencji Biskupów Katolickich Rosji.
Uczestniczyli: ze strony prawosławnej o. Stefan Igumnow, sekretarz Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych ds. Relacji Międzychrześcijańskich, a z katolickiej przewodniczący episkopatu abp Paolo Pezzi oraz ks. Andrzej Halemba z Papieskiego Stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” i moskiewski przedstawiciel tej organizacji Piotr Gumieniuk.
Obrona chrześcijan przed prześladowaniami była najważniejszym tematem rozmowy Cyryla I z Franciszkiem w Hawanie. W efekcie konfliktu na Bliskim Wschodzie ucierpiało setki tysięcy chrześcijan różnych wyznań i wyznawców innych religii. Wspólna akcja przedstawicieli rosyjskich prawosławnych i katolików nawiązywała do ustaleń z Hawany. Członkowie delegacji odwiedzili obozy uchodźców w Libanie i spotkali się z hierarchami miejscowych Kościołów chrześcijańskich. Uczestniczyli w seminarium, w trakcie którego przedstawiciele prawosławnego patriarchatu antiocheńskiego i Kościoła melchickiego opowiedzieli o humanitarnej sytuacji regionie Bekaa oraz o wysiłkach podejmowanych przez miejscowych chrześcijan w celem pomocy uchodźcom z Syrii. W drugiej części seminarium, które kontynuowano w Damaszku, członkowie rosyjskiej delegacji spotkali się z kolejnymi hierarchami miejscowych Kościołów i szczegółowo zapoznali się z tragiczną sytuacją humanitarną ludności cywilnej, zwłaszcza miejscowych chrześcijan. Pomoc materialna świadczona przez miejscowe Kościoły dzielona jest między dotkniętych wojną Syryjczyków niezależnie od ich przynależności religijnej.
Przedstawiciele Kościołów Syrii stwierdzili, że sytuacja ludności uległa polepszeniu wskutek interwencji Rosji w walce z terroryzmem. Syryjscy hierarchowie podkreślili konieczność wzmożenia koordynacji w udzielaniu pomocy humanitarnej, czemu ich zdaniem sprzyjało spotkanie z przedstawicielami chrześcijan Rosji.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.