Wiejską willę i posiadłość, w której urodził się cesarz Wespazjan, odsłonili 130 km na północny wschód od Rzymu włoscy i brytyjscy archeolodzy - poinformował w piątek profesor uniwersytetu w Perugii, Filippo Coarelli. Odkrycie zbiega się z obchodami 2000. rocznicy urodzin cesarza, który nakazał budowę rzymskiej areny - Koloseum.
Willa to w rzeczywistości cały kompleks budynków na obszarze o powierzchni 14 km kwadratowych. Posiadłość leży blisko starożytnej miejscowości Falacrinae.
Wespazjan - Titus Flavius Vespasianus przyszedł tam na świat w 9 roku nasze ery. Przyszły cesarz odznaczył się w okresie podboju Brytanii w latach 40. I wieku docierając do Devonu i Kornwalii. Cesarzem obwołali go jego legioniści. Wyróżnił się jako reformator i reorganizator struktur państwa, umocnił też jego granice.
"Znaleźliśmy monumentalną willę z ozdobnymi posadzkami z marmuru przywożonego z kamieniołomów w Grecji i Afryki Północnej" - powiedziała doktor Helen Patterson ze Szkoły Brytyjskiej w Rzymie - instytutu archeologicznego, uczestniczącego w wykopaliskach.
"Dopóki nie znajdziemy inskrypcji w kamieniu, mówiącej "tu mieszkał Wespazjan", nie możemy mieć stuprocentowej pewności, ale wydaje się to bardzo prawdopodobne. Willa leży w idealnym miejscu, wychodzi na rzekę i stary trakt handlowy Via Salaria" - powiedziała.
Zdaniem szefa wykopalisk, w których udział bierze 25 brytyjskich i włoskich archeologów, profesora Coarellego, jest to bardzo ważne odkrycie. "To bogata willa, która leży w samym środku pustkowia".
Wziąwszy pod uwagę, skąd pochodził Wespazjan, dojście przez niego do władzy jest zdumiewające - ocenia dyrektor Szkoły Brytyjskiej w Rzymie Andrew Wallace-Hadrill.
W pamięci potomnych Wespazjan pozostał nie tylko jako twórca Koloseum. Do dziś publiczne urynały we Włoszech nazywane bywają jego imieniem. Wespazjan był dużą, wysoką wazą ceramiczną, którą cesarz wprowadził jako toaletę publiczną i za którą właściciel musiał uiszczać podatek. Uryny w starożytności używano do garbowania skór, jak również do wybielania pościeli. Swoją kontynuację wespazjany znalazły dopiero w ustępach publicznych wprowadzonych w Paryżu w 1771 roku.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.