Unia Europejska oznajmiła w czwartek, że nakłada sankcje na sędziów w Birmie, odpowiedzialnych za wyrok wydany we wtorek na liderkę opozycji - Aung San Suu Kyi.
W wydanym oświadczeniu UE oznajmiła, że sędziowie zostają dodani na listę urzędników birmańskich, wobec których obowiązują unijne sankcje. Zamrożeniem aktywów i zakazem wjazdu do UE objęci są przedstawiciele wojskowych władz Birmy.
We wtorek sąd w Rangunie skazał Suu Kyi na karę trzech lat więzienia, a władze bezzwłocznie zamieniły ten wyrok na 18 miesięcy aresztu domowego. Opozycjonistka, która w 1991 roku dostała Pokojową Nagrodę Nobla, spędziła 14 z ostatnich 20 lat w więzieniu lub areszcie domowym.
W ostatnim procesie została skazana za "złamanie zasad" odbywania aresztu domowego. Bezpośrednią przyczyną procesu był incydent z maja, kiedy do rezydencji, gdzie Suu Kyi odbywa areszt domowy, przedostał się nielegalnie Amerykanin John Yettaw.
Obserwatorzy twierdzą, że sprawa została sfabrykowana przez juntę, aby odsunąć Suu Kyi od sceny politycznej przed wyborami powszechnymi w przyszłym roku. Będą to pierwsze wybory od 1990 roku, kiedy to partia Suu Kyi wygrała, ale wynik został zignorowany przez juntę.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.