Skrócenie maksymalnego czasu pracy w Wielki Piątek i Wigilię do czterech godzin zakłada projekt ustawy autorstwa posłów PSL. Sejm zajmie się nim na posiedzeniu w tym tygodniu.
Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o dniach wolnych od pracy i za te dni, pomimo krótszej pracy przysługiwałoby pracownikom pełne wynagrodzenie. Według wyliczeń ludowców kosztowałoby to gospodarkę 300 mln złotych.
Zgodnie z projektem Wielki Piątek i 24 grudnia - Wigilia byłyby dniami, w których czas pracy nie może przekraczać czterech godzin na dobę, a za pracę wykonywaną w te święta "pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia za czas nieprzepracowany w związku ze zmniejszeniem czasu pracy".
Obecnie w ustawie o dniach wolnych od pracy wymieniono niedziele oraz 1 stycznia - Nowy Rok, 6 stycznia - Święto Trzech Króli, pierwszy i drugi dzień Wielkiej Nocy, 1 i 3 maja, Zielone Świątki, dzień Bożego Ciała, 15 sierpnia - Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, 1 listopada - Wszystkich Świętych, 11 listopada - Święto Niepodległości oraz 25 i 26 grudnia - Boże Narodzenie.
Zgodnie z projektem zmiana miałaby wejść w życie 1 stycznia 2017 roku.
Decyzja rządu nastąpiła po masowych protestach, w wyniku których zginęło 19 osób.
Prokuratura zarzuciła im pomocnictwo w nielegalnym przekroczenia granicy.
Rząd "dezaktywował" m.in Facebooka, YouTube'a, LinkedIn, X i Reddita.
WHO wezwała talibów do zniesienia ograniczeń dla pracownic medycznych po trzęsieniu ziemi.