Media i różne czynniki na świecie tworzą sytuację gigantycznego nieporozumienia i być może to wpływa na świadomość Billa Clintona - tak do ostatnich słów o Polsce wypowiedzianych przez b. prezydenta USA odniósł się we wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński.
W ubiegły piątek Clinton, mówiąc o Polsce i Węgrzech, wyraził m.in. pogląd, że oba kraje "uznały, że z demokracją jest za dużo kłopotu" i "chcą przywództwa w stylu Putina".
We wtorek o słowa byłego przywódcy USA byli pytani szefowie PiS Jarosław Kaczyński i PO Grzegorz Schetyna.
"Ja mogę powiedzieć tylko jedną rzecz - że media, różne czynniki na świecie tworzą sytuację gigantycznego nieporozumienia i być może to wpływa na świadomość ex-prezydenta Stanów Zjednoczonych, inaczej sobie tego nie potrafię wytłumaczyć. Jeżeli ktoś twierdzi, że dzisiaj w Polsce nie ma demokracji, to znaczy, że jest w stanie, który by trzeba zbadać metodami medycznymi" - powiedział Kaczyński na wtorkowej konferencji prasowej.
Schetyna, b. szef MSZ ocenił z kolei, że wypowiedź Billa Clintona jest przykra, ale "wpisana w logikę, w temperaturę, w emocje kampanii wyborczej w Stanach Zjednoczonych". "Ale to nas nie interesuje, ona dotyka bardzo nas, nasze dobre imię i dobrą historię ostatnich 26 lat, ale to nie jest pierwsza wypowiedź polityka amerykańskiego" - zaznaczył szef PO.
Przypomniał, że kilka miesięcy wcześniej b. kandydat Republikanów na prezydenta, senator John McCain równie krytycznie oceniał obecną sytuację w Polsce. Zwrócił również uwagę, że za kilkanaście dni będziemy obchodzić kolejną rocznicę pierwszych wolnych wyborów 4 czerwca 1989 roku, a dwa lata temu w 25. rocznicę w uroczystościach na Placu Zamkowym w Warszawie brał udział m.in. prezydent Barack Obama.
"Jego przemówienie było symbolem polskiego sukcesu, polskiego zwycięstwa, polskich wielkich 25 lat wolności. Dzisiaj, po dwóch latach, widzimy do jakiej opinii o Polsce doprowadzili politycy PiS. I to jest bardzo smutna konstatacja" - ocenił Schetyna.
W lutym trzech amerykańskich senatorów: McCain oraz dwóch Demokratów: Dick Durbin i Ben Cardin wystosowało list do premier Beaty Szydło, którym wezwało jej rząd, by potwierdził wierność zasadom OBWE i UE, w tym poszanowania demokracji i rządów prawa. Wyrażali przy tym zaniepokojenie uchwalanymi w Sejmie ustawami, które ich zdaniem mogły naruszać podstawowe wartości, w tym wolność mediów i niezależność sądownictwa.
Były amerykański prezydent wygłosił w miniony piątek w college'u w New Jersey przemówienie, w którym poparł żonę, demokratyczną kandydatkę na prezydenta USA Hillary Clinton i kilka razy z drwiną wypowiedział się o jej rywalu Donaldzie Trumpie.
Mówiąc ironicznie o planach Trumpa w sprawie budowy muru na granicy z Meksykiem w celu powstrzymania migrantów, Clinton oznajmił, że można go wznieść także na granicy z Kanadą, a także przez Atlantyk i Pacyfik. Następnie przeszedł do Polski i Węgier i oświadczył, że oba kraje, "które nie byłyby wolne" bez udziału USA, uznały, że "z demokracją jest za dużo kłopotu".
"Chcą przywództwa w stylu Putina" - oznajmił. "Dajcie autorytarną dyktaturę i trzymajcie cudzoziemców z daleka, czy czegoś to nie przypomina? - pytał były amerykański prezydent, czyniąc aluzję do Donalda Trumpa.
Głównymi celami są schronienia dla osób przesiedlonych oraz domy cywilne.
Sarkozy po raz kolejny przekonywał, że nie dopuścił się czynów, za które został skazany.
Czy zginęła z powodu tego, co było w tle na jednym z jej filmików?