W Nigerii odnaleziono pierwszą z 219 uczennic uprowadzonych przez islamistów z Boko Haram w kwietniu 2014 roku z liceum w Chibok na północnym wschodzie Nigerii. Dziewczyna jest cała i zdrowa - poinformowała w środę lokalna organizacja pozarządowa.
Samozwańcza straż obywatelska znalazła Aminę Ali Nkek we wtorek w lesie Sambisa, w stanie Borno, przy granicy z Kamerunem - powiedział przedstawiciel lokalnego ruchu BringBackOurGirls, Tsambido Hosea Abana. Stan Borno jest jednym z ostatnich bastionów Boko Haram.
Odnalezienie dziewczyny potwierdził w rozmowie z agencją Reutera rzecznik rodziny.
Według BBC Aminę odnaleziono razem z niemowlęciem. Natomiast agencja AP, powołując się na krewnego dziewczyny, pisze, że 19-latka jest w ciąży. Krewny ten twierdzi, że dziewczyna we wtorek wieczorem została odwieziona do Chibok, gdzie spotkała się z matką. Ojciec Aminy zmarł, gdy była w niewoli.
Źródła powiedziały BBC, że Amina pochodzi z miejscowości Mbalala, na południe od Chibok, gdzie mieszkało 25 porwanych dziewcząt.
W kwietniu 2014 roku bojownicy Boko Haram zaatakowali w nocy liceum w Chibok i uprowadzili 276 dziewcząt w wieku od 12 do 17 lat. Niektórym udało się uciec kilka godzin po porwaniu, wyskakując z ciężarówek, którymi je wieziono. Później się ukrywały. Ostatecznie w ręce porywczy trafiło 219 uczennic. Sprawa ta przyciągnęła uwagę całego świata.
Dżihadyści z Boko Haram, którzy początkowo stawiali sobie za cel walkę z zachodnią edukacją w Nigerii, zabili już ponad 20 tys. ludzi i zmusili do ucieczki z domów ponad 2,5 mln osób.
Polecił również zbadanie osób finansujących działalność ruchu antyfaszystów.
Niezmiennie od wielu lat niemal wszyscy badani deklarują zaufanie do straży pożarnej.
Za jego kandydaturą zagłosowało 83 senatorów, 1 był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.