Kościół w Boliwii apeluje o przejrzystość i uczciwość podczas zbliżających się wyborów. W związku z wejściem w życie nowej konstytucji ten południowoamerykański kraj czeka cała seria głosowań, z wyborami głowy państwa na czele. Tak intensywna kampania wyborcza jest zwykle okazją do zaostrzania języka debaty publicznej i właśnie przed tym ostrzega Kościół.
Jak przypomniał sekretarz boliwijskiego episkopatu, przestrzeganie określonych reguł w polityce jest znakiem autentyczności demokracji. Jego zdaniem do podstawowych zasad w tej dziedzinie należą prawda i przejrzystość. „Nie można obiecywać czegoś, co jest niemożliwe do zrealizowania” – stwierdził bp Jesús Juárez podczas konferencji prasowej.
Wybory powszechne w Boliwii mają odbyć się 6 grudnia. Najwięcej emocji budzi rywalizacja o fotel prezydencki. Na razie głównymi pretendentami są: aktualny prezydent Evo Morales oraz burmistrz miasta Potosí, René Joaquino. Co ciekawe, obaj kandydaci są Indianami i obaj reprezentują lewicę. Ich programy najbardziej znacząco różnią się w kwestii polityki zagranicznej. Stojący na czele „Sojuszu Społecznego” Joaquino oskarża prezydenta Moralesa o uzależnienie Boliwii od Wenezueli.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.