Amerykański prom kosmiczny Discovery przycumował w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Dowódca misji Rick Sturkow do dokowania użył głównych silników, gdyż małe dysze manewrowe były nieaktywne.
"Całe to spotkanie i dokowanie było gładkie jak jedwab" - mówił Rob Navias, komentator misji amerykańskiej agencji kosmicznej NASA.
Wahadłowiec przewiózł ponad siedem ton sprzętu badawczego i do ćwiczeń dla mieszkańców stacji orbitalnej. Astronauci też, zanim powrócą na Ziemię, przeprowadzą serię napraw i zainstalują nowe urządzenia.
Plan pobytu na ISS przewiduje trzy wyjścia w otwartą przestrzeń kosmiczną, w czasie których wymieniony będzie zbiornik na amoniak, a także zebrane zostaną próbki, wracające promem na badanie na Ziemię. Ponadto podjęte zostaną przygotowania do montażu kolejnych modułów na stacji kosmicznej.
Na ISS na trzy miesiące zostanie astronautka Nicole Stott. Jej miejsce na Discovery zajmie powracający do domu Tim Kopra.
Wahadłowiec pozostanie przy ISS przez 9 dni. Potem wróci na Ziemię.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.