Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Grzegorz Lato potwierdził po przylocie do Polski z Mariboru, że trener Leo Beenhakker został zdymisjonowany, ale przyznał, że jego środowa wypowiedź była zbyt emocjonalna.
"Trochę się z tym pospieszyłem, ale działałem pod wpływem emocji. Tak naprawdę miałem powiedzieć, że decyzję podejmę we wtorek po spotkaniu z trenerem. Niczego to jednak nie zmienia, moja decyzja jest niepodważalna" - powiedział Lato po wylądowaniu na warszawskim lotnisku Okęcie.
Samolotem czarterowym z Mariboru przyleciała do Warszawy tylko część piłkarzy. Grający za granicą udali się prosto ze Słowenii do swoich klubów. Do Warszawy nie przyleciał też Leo Beenhakker.
Polska reprezentacja w środę przegrała w Mariborze ze Słowenią 0:3 i praktycznie straciła szanse na awans do finałów mistrzostw świata. Bezpośrednio po meczu Lato za pośrednictwem mediów poinformował o dymisji Beenhakkera. Holenderski szkoleniowiec był wzburzony postępowaniem prezesa PZPN, który według niego powinien go o tym wcześniej poinformować osobiście.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"