Turniejowa drabinka Euro 2016 we Francji ułożyła się w taki sposób, że w czwartkowym półfinale zmierzą się dwie piłkarskie potęgi - aktualni mistrzowie świata Niemcy oraz gospodarze. Początek pasjonująco zapowiadającego się meczu w Marsylii o godz. 21.
Oba zespoły mierzyły się w ważnych spotkaniach mistrzostw świata (m.in. w półfinale w 1982 i 1986 oraz ćwierćfinale w 2014, gdy lepsi byli Niemcy), ale dopiero po raz pierwszy staną naprzeciw siebie w mistrzostwach Europy.
W ćwierćfinałach turnieju we Francji gospodarze łatwo poradzili sobie z ambitną Islandią - wygrali 5:2, prowadząc już do przerwy 4:0. Tymczasem Niemcy stoczyli zacięty bój z Włochami, wygrywając dopiero po długiej serii rzutów karnych.
Przed półfinałem Niemcy mają sporo kłopotów kadrowych. Z powodu kontuzji nie zagrają Mario Gomez (wykluczony do końca turnieju) i Sami Khedira, a kartki wyeliminowały lidera defensywy - Matsa Hummelsa. Pod znakiem zapytania stoi występ Bastiana Schweinsteigera.
Do składu Francuzów mogą natomiast wrócić pauzujący w ćwierćfinale za kartki Adil Rami i N'Golo Kante.
"Wyglądamy lepiej, ale Niemcy zawsze pozostają Niemcami. Oni są najlepszym zespołem w Europie i na świecie. Jedynym całkowicie kontrolującym sytuację. Z ogromną jakością techniczną w każdej formacji, od bramkarza do napastników" - powiedział trener reprezentacji Francji Didier Deschamps.
Selekcjoner gospodarzy może być zadowolony m.in. z postawy swoich ofensywnych graczy. Antoine Griezmann zdobył dotychczas cztery bramki, a Olivier Giroud i Dimitri Payet - po trzy.
Ostatniemu starciu obu zespołów - w listopadzie 2015 roku w podparyskim Saint-Denis (2:0 dla Francji) - towarzyszyły dramatyczne wydarzenia. W trakcie meczu pod bramą Stade de France doszło do zamachu terrorystycznego - jednego z kilku, jakie miały miejsce wówczas w stolicy Francji. Obecne mistrzostwa toczą się pod ścisłą ochroną całej armii ludzi odpowiedzialnej za bezpieczeństwo uczestników turnieju.
Zwycięzca meczu spotka się w finale z Portugalią, która w środę pokonała Walię 2:0.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.