W Pomigaczach kot przyjaźni się z psem, osioł z koniem, a świnka morska z szynszylą. A Rozalia, znana w wielkim mieście jako miss, w małej wiosce buja śpiącego Henia.
Majątek Howieny we wsi Pomigacze, kilkadziesiąt kilometrów za Białymstokiem. Ubocze wsi. Drewniane ogrodzenie, a za nim bardzo stare, drewniane zabudowania. Karczmy różnej wielkości, pokoje gościnne. Śpiew ptaków, szum drzew. I porykiwania dwóch osłów, które wyszły przybyszom na spotkanie. I próbują od gospodyni – przewodniczki – wyciągnąć choć skórkę chleba. – No nie mam nic dla was – śmieje się gospodyni i opędza od szarego parzystokopytnego. – Ta największa karczma to przewieziona ze wsi Kleszczele. W XIX w. budynek służył jako koszary wojsk carskich. Potem była w nim szkoła. W końcu bardzo niszczał, więc przewieźliśmy go tu i odrestaurowaliśmy. I służy nadal – gospodyni, wysoka blondynka, oprowadza po włościach, prowadząc przed sobą dziecięcy wózek. W wózku śpi dwumiesięczny Henio. A jego mama, Rozalia Mancewicz, to miss Polonia 2010. Na koncie ma wiele innych tytułów piękności, a także wielką, międzynarodową karierę modelki i fotomodelki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niedzielę paliusze od papieża Leona XIV odbiorą nowi metropolici.
Oni walczą ze sobą już tak długo, że nie wiedzą, co robią - zirytował się przywódca.
Od ponad trzech miesięcy do Gazy nie dotarł żaden konwój z pomocą humanitarną.
W skoordynowanym ataku zginęło 25 osób, a ponad 50 zostało rannych.
Wspina się od ponad pół wieku, zdobył 11 z 14 ośmiotysięczników, niektóre kilka razy.