Dwaj polscy studenci - Aleksander Kubica i Wiktor Pilewski - zdobyli jedną z trzech pierwszych nagród w 21. Konkursie Prac Młodych Naukowców Unii Europejskiej 2009. Zwycięzcy dostaną 7 tys. euro i wyjadą do Sztokholmu na tegoroczną uroczystość wręczenia Nagród Nobla.
Wynik ogłoszono we wtorek w Paryżu, podczas oficjalnej imprezy w Palais de la decouverte, kończącej konkursowe zmagania. Odbywający się co roku konkurs ma zachęcić młodzież do pracy badawczej i wybrania kariery naukowej. Oprócz europejskich, prezentowane są także prace reprezentantów, Chin, Gruzji, Japonii, Kanady, Korei Południowej, USA i Nowej Zelandii.
Prace ocenia wielonarodowe jury. Konkurs obejmuje nauki ścisłe, przyrodnicze, technikę, a od 2004 roku także nauki społeczne i ekonomiczne. Każdy kraj może zgłosić najwyżej trzy prace. Nie mogą one mieć więcej niż trzech autorów.
Obaj polscy laureaci byli nieco zaskoczeni wygraną. Jak podkreślał ich opiekun, profesor prof. Jan Madey z Uniwersytetu Warszawskiego, do konkursu zakwalifikowano w tym roku wiele prac wartościowych pod względem naukowym, które spełniały wymogi stawiane pracom magisterskim, a nawet doktorskim.
Aleksander Kubica jest studentem Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Matematyczno-Przyrodniczych Uniwersytetu Warszawskiego, zaś Wiktor Pilewski - studentem II roku Wydziału Elektrycznego Politechniki Poznańskiej.
Badali wtórne ogniska spiralnych płytek strefowych Fresnela - przezroczystych płytek ze spiralnymi liniami, które potrafią skupiać światło - tyle że nie w jednym, a w wielu ogniskach, leżących na jednej linii. Te płaskie "soczewki" można wydrukować na przezroczystej folii - wystarczy drukarka laserowa o dużej rozdzielczości, choć młodzi naukowcy użyli naświetlarki laserowej. Przeprowadzone za pomocą starego skanera i aparatu cyfrowego badania pozwoliły zbadać nietypowy kształt ognisk wtórnych - zamiast robić 20 tys. eksperymentalnych pomiarów, wystarczyło zaprogramować komputer.
Spiralne płytki strefowe mogą znaleźć zastosowanie m.in. w skupianiu promieni rentgenowskich oraz budowie optycznej "pęsety" do przemieszczania mikroskopijnych obiektów. Wyjątkową ich właściwością jest to, że "zakręcone" przez nią światło umożliwia także obracanie, np. cząsteczek koloidów. Ponadto płytki mogą posłużyć do uzyskiwania ostrzejszych obrazów odległych gwiazd.
Przyznano jeszcze dwie pierwsze nagrody. 14-letni Liam Mc Carthy i 15-letni John D.O'Calaghan z Irlandii, synowie farmerów, aby pomóc rodzicom, opracowali nowatorską metodę oceny jakości mleka za pomocą prostego, taniego przyrządu. Obecne w mleku komórki somatyczne krowy mogą utrudniać produkcje sera - dlatego ważne jest oznaczanie ich zawartości.
Irlandczycy swoje eksperymenty prowadzili na kuchennym stole. Nie mają wątpliwości, że ich metoda odniesie sukces, jednak uważają, że na razie "trzeba wracać do szkoły".
Trzeci laureat pierwszej nagrody, 19-letni Fabian Gafner ze Szwajcarii opracował latający do tyłu samolot "Dikranos". Jego koncepcja może pomóc w opracowaniu przyszłych samolotów pionowego startu.
Przyznano również trzy drugie nagrody (po 5 tys. euro). Elodie Aubanel, Jeremy Dargent i Arnaud de Richecour z Francji zostali nagrodzeni za pracę dotyczącą wykrywania planet na podstawie obserwacji zmian jasności gwiazd. Philips Cardon zbudował zaś drukarkę do cappuccino, która potrafi drukować logo jadalnym atramentem. Natomiast Sara Vima Grau z Hiszpanii zajęła się identyfikacją pigmentów mineralnych, stosowanych przez twórców ołtarzy.
Trzy trzecie nagrody (po 3,5 tys. euro) dostali: Aron Hunyadi z Węgier - za nową koncepcję mechanicznego zegarka, Steffen Strobel - za metodę obrazowania żył w podczerwieni i Omri Lesser z Izraela - za badania dotyczące przepływów płynów w otoczeniu tamy.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.