"Nie znam osobiście wyniku testu dopingowego Adriana Zielińskiego, ale nie mam złudzeń, że będzie negatywny" - powiedział prezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Szymon Kołecki. Mistrz olimpijski z Londynu ma wystartować w sobotę w igrzyskach w Rio de Janeiro.
Na godz. 16 zaplanowana jest konferencja Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie w sprawie badania Zielińskiego.
"Nie znam jeszcze osobiście wyniku testu Adriana, ale z tego co wiem, wpłynął on już do komisji, która kompletuje dokumenty. Nie mam złudzeń, że ten wynik będzie negatywny, ponieważ sprawa nie byłaby wówczas tak głośna. Ale cieszyłbym się, gdyby wynik był negatywny" - zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami Kołecki.
Temat stosowania niedozwolonych substancji przez polskich sztangistów został nagłośniony na początku tygodnia. We wtorek Polski Komitet Olimpijski podał, że badanie próbki B potwierdziło stosowanie przez Tomasza Zielińskiego - brata Adriana - niedozwolonego środka. Kołecki wówczas poinformował, że 16 sierpnia na nadzwyczajnym posiedzeniu prezydium związku poda się do dymisji. Przyznał też, że na dopingu przyłapany został również Krzysztof Szramiak.
W środę Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie podała, że wynik badania próbki pobranej u Tomasza Zielińskiego podczas lipcowego zgrupowania w OPO w Spale wykazał obecność w jego organizmie zabronionego środka. Tego samego dnia media poinformowały że Adrian, który nie był badany po przyjeździe do Brazylii, został skontrolowany, podobnie jak jego brat, w Spale. Wynik tego badania budził wątpliwości, dlatego miał być poddany dokładnej analizie.
"Nie mam żadnej oficjalnej informacji o tym, że stosowałem zakazane substancje. Zaprzeczam, że cokolwiek brałem. To jest niemożliwe. Musielibyśmy z bratem być skończonymi idiotami, żeby wziąć nandrolon, który siedzi w organizmie 17 miesięcy i przyjechać na igrzyska. To jest niedorzeczne. To jakaś manipulacja, coś musiało zostać mi podrzucone w odżywkach" - powiedział przedstawicielom mediów Adrian Zieliński w środę w Brazylii.
W Londynie wywalczył on olimpijskie złoto w kategorii 85 kg, w Rio de Janeiro zgłoszony jest w 94 kg i wymieniano go jako jednego z głównych kandydatów do podium.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.