Opublikowana w czwartek przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy najnowsza Globalna Prognoza Ekonomiczna (World Economy Outlook) wskazuje, że światowa gospodarka powraca do ekspansji i finansowe warunki jej funkcjonowania znacznie się poprawiły, ale na wyraźny pozytywny zwrot na rynku pracy trzeba będzie jeszcze poczekać.
"Konsumpcja i inwestycje nabierają siły powoli, powstrzymywane przez konieczność równoważenia budżetów, wysoką nadwyżkę potencjału produkcyjnego jak również ograniczenia finansowe i rosnące bezrobocie, którego oczekiwany poziom w państwach wysoko rozwiniętych będzie kulminował na poziomie ponad 10 procent ogółu zatrudnionych" - wskazuje dokument MFW.
Według niego, konsumpcja będzie szczególnie osłabiona w tych państwach, które doświadczyły boomu kredytowego, rozdęcia rynku nieruchomości oraz znacznego deficytu rachunku obrotów bieżących, jak Stany Zjednoczone i Wielka Brytania oraz niektóre inne kraje europejskie, zwłaszcza te o gospodarkach wschodzących.
"Jest jeszcze zbyt wcześnie, by politycy złagodzili swe wysiłki na rzecz przywrócenia zdrowej kondycji sektora finansowego i wspierania popytu ekspansywną polityką makroekonomiczną" - zaznacza prognoza.
Według niej, "globalna gospodarka wydaje się ponownie podejmować ekspansję, pobudzana dobrymi wynikami gospodarek azjatyckich i stabilizacją lub umiarkowaną poprawą w innych regionach".
Jak szacuje MFW, tegoroczny zsumowany produkt krajowy brutto państw zaawansowanych ekonomicznie - do których zalicza się jako kraje strefy euro Słowację i Słowenię, a ponadto z Europy Środkowowschodniej Republikę Czeską - spadnie w porównaniu z rokiem poprzednim o 3,4 proc., by w roku 2010 wzrosnąć o 1,3 proc.
Dla USA wskaźniki te wyniosą odpowiednio minus 2,7 i plus 1,5 proc., dla całej strefy euro minus 4,2 proc. i plus 0,3 proc., dla Niemiec minus 5,3 i plus 0,3 proc., dla Francji minus 2,4 i plus 0,9 proc., , dla Wielkiej Brytanii minus 4,4 i plus 0,9 proc., a dla Japonii minus 5,4 i plus 1,7 proc.
Prognoza MFW podaje, że w Polsce w roku bieżącym wzrost PKB wyniesie 1,0 proc., zaś w roku 2010 2,2 proc.
W Republice Czeskiej będzie to odpowiednio minus 4,3 i plus 1,3 proc., na Słowacji minus 4,7 i plus 3,7 proc., na Węgrzech minus 6,7 proc. i minus 0,9 proc., w Bułgarii minus 6,5 i minus 2,5 proc., w Rumunii minus 8,5 i plus 0,5 proc., na Litwie minus 18,5 i minus 4,0 proc., na Łotwie minus 18,0 i minus 4,0 proc., a w Estonii minus 14,0 i minus 2,6 proc.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.