Współrządząca we Włoszech prawicowa Liga Północna przedstawiła we wtorek propozycję wprowadzenia w kraju zakazu noszenia burek przez muzułmańskie kobiety.
Projekt, mający poparcie macierzystej partii premiera Silvio Berlusconiego, byłby poprawką do ustawy z 1975 roku, przyjętej w dobie wewnętrznego terroryzmu w Italii. Zakazuje ona noszenia wszelkich nakryć uniemożliwiających identyfikację.
Autor poprawki, szef klubu Ligi w Izbie Deputowanych Roberto Cota wyjaśnił, że chodzi o rozszerzenie obowiązującego zakazu na okrycia noszone z powodów religijnych. "Nie jesteśmy rasistami i nie mamy nic przeciwko muzułmanom, ale prawo musi być równe dla wszystkich" - oświadczył Cota.
Zdaniem polityków Ligi, między staniem na straży wolności religijnej i bezpieczeństwa obywateli należy wybrać to drugie, bo to - podkreślili - jest "priorytetem".
Deputowana partii Berlusconiego Lud Wolności Barbara Saltamartini wyraziła zaś opinię, że zakazu noszenia burek nie należy interpretować jako kroku antymuzułmańskiego, ponieważ nie jest ono obowiązkowe wśród wyznawców islamu.
Dr Filip Gańczak z IPN.Gańczak z IPN o niemieckich rozliczeniach z nazizmem.
Europa Środkowa na pół wieku znalazła się pod kontrolą ZSRS.
Do wyboru nowego papieża potrzeba dwóch trzecich głosów, czyli 89.
Co powiedział Jan Paweł II, co Benedykt XVI, a co Franciszek?
Poprzedzające konklawe spotkania kardynałów przeżył on jako „piękne i poważne rekolekcje”.
Na godzinę 10.00. zaplanowano Mszę św. Pro eligendo Romano Pontifice (o wybór papieża rzymskiego).