Ponad 100 osób zostało rannych w wypadku kolejowym w New Jersey na przedmieściach Nowego Jorku - podały amerykańskie media, powołując się na źródła w służbach ratunkowych. Doszło do tego w porannym szczycie komunikacyjnym.
Co najmniej trzy osoby zginęły i ponad 100 zostało rannych, w tym część ciężko, w czwartek w wypadku kolejowym na stacji w Hoboken w New Jersey, pod Nowym Jorkiem - poinformowały media i lokalne władze. Do wypadku doszło w godzinach porannego szczytu.
Z relacji świadków zdarzenia wynika, że z niewiadomego powodu pociąg podmiejski nie zatrzymał się w wyznaczonym miejscu i wjechał w stację.
Jeden ze świadków, cytowany przez portal USA Today, powiedział, że pociąg "zwyczajnie się nie zatrzymał", staranował bariery ochronne umieszczone na końcu toru i wjechał w halę stacji.
Na miejsce przysłano liczne wozy policji i straży pożarnej.
Na Twitterze służby ratunkowe podały, że z powodu "wykolejenia pociągu podmiejskiego na stacji Hoboken w New Jersy" wszystkie połączenia kolejowe przez tą stację zostały zawieszone.
Telewizja CNBC podała, powołując się na źródła w organach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, że nic nie wskazuje na akt terroryzmu albo czyjeś rozmyślne działanie. Przyczyny wypadku wyjaśni śledztwo.
„Drogi Papieżu Franciszku, modlimy się za Ciebie, aby Twoja hospitalizacja była lżejsza.”
Poinformowała w poniedziałek agencja Reutera, powołując się na osobę zaznajomioną ze sprawą.