Pod polską siedzibą Facebooka odbył się protest przeciwko usunięciu profili narodowych z popularnego portalu społecznościowego.
Ponad 100 osób zgromadzonych pod biurowcem przy Rondzie ONZ wznosiło okrzyki: „Polska przeciw korporacjom!”, „Polska krajem bez cenzury!”, „Facebook daje nam po banie za wiszący krzyż na ścianie!”, „Wolność słowa dla nacjonalistów!”. Spotkanie zorganizowało Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Wzięły w nim udział Ruch Narodowy, Młodzież Wszechpolska oraz Obóz Narodowo-Radykalny.
Jako pierwszy głos zabrał rzecznik ONR-u Tomasz Kalinowski, który stwierdził, że rzeczywista cenzura zaczęła się już we wrześniu ub. r., a nie dopiero ostatnio przy okazji usunięcia kilku fanpage'y organizacji narodowych oraz zablokowania profili niektórych polityków związanych z tym środowiskiem.
– Kiedy nadchodzili do Polski tzw. uchodźcy, Angela Merkel chciała nam ich wepchnąć siłą. Wyprowadziliśmy wtedy na ulice tysiące osób, które protestowały przeciwko polityce multi-kulti. W tym czasie [Mark] Zuckerberg spotkał się z Merkel i obiecał, że w ciągu 24 godzin wszystkie treści antyimigranckie będą usuwane. Wtedy zaczęto banować nasze wydarzenia – mówił rzecznik ONR-u.
Aktywiści Ruchu Narodowego podkreślali, że Facebook złamał 54 art. Konstytucji RP zakazujący cenzury prewencyjnej i gwarantujący swobodę rozpowszechniania informacji. Poseł Kukiz 15' Adam Andruszkiewicz zaznaczył, że w państwie polskim musi obowiązywać konstytucja RP, a nie regulaminy ustalane gdzieś na Zachodzie. W tym kontekście tłumaczenie portalu jest, jego zdaniem, bezzasadne. – Facebook podobnie jak inne zagraniczne firmy nie ma prawa działać w Polsce, omijając nasze prawo – wyjaśniał.
Poseł Robert Winnicki nawoływał do przeciwstawienia się retoryce mówiącej, że FB to prywatna firma i „nic nam do tego”. – Jeśli codziennie 11 mln Polaków loguje się na FB, to znaczy, że ta prywatna firma robiąca duże pieniądze na naszych obywatelach ma obowiązki służebne wobec Polaków. Albo przestrzegacie naszych zasad, albo wyjazd z Polski! – krzyczał poseł.
Z kolei Krzysztof Bosak z RN zwrócił się do wszystkich, którzy nie sympatyzują z jego ugrupowaniem. – Dzisiaj to my jesteśmy przedmiotem tej cenzury i wielu z państwa mających poglądy liberalne pewnie to nie obchodzi. To nie znaczy jednak, że te same mechanizmy nie uderzą również w was. Wiele innych profili niekonserwatywnych także zostało skasowanych. Za co? Za niezależną opinię – podsumował.
Zabierający głos politycy podkreślali, że do tej pory Facebook nie wyznaczył nikogo, kto mógłby rozpocząć z narodowcami rzetelną dyskusję na temat usuwanych fanpage'y i blokowanych profili. Jednocześnie zapewnili, że pomimo odebrania im narzędzi promocji w internecie, Marsz Niepodległości w tym roku także okaże się ogromnym sukcesem nacjonalistów. Osoby uczestniczące w proteście nie wspomniały jednak o tym, że strona Marszu na FB została już odblokowana.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.