Od wielu dni w Chile szaleją potężne pożary lasów. "Walczymy z największym tego rodzaju kataklizmem w naszej historii" - powiedziała we wtorek prezydent Michelle Bachelet.
Bachelet z pokładu śmigłowca mogła zobaczyć ogrom zniszczeń w najbardziej dotkniętych pożarami regionach.
Chilijskie służby leśne poinformowały, że strażacy walczą z ok. 100 pożarami, z których ponad 30 nadal jest poza kontrolą. Żywioł strawił już ponad 1,6 tys. km kw. lasów i traw. Podczas gaszenia ognia zginęło już trzech strażaków. Przyczyna pożarów nie jest znana. Trwa śledztwo. "Na razie nie możemy ani wykluczyć, ani też potwierdzić podpalenia" - napisała na Twitterze prezydent Michelle Bachelet.
Władze Chile mogą liczyć na zagraniczną pomoc w walce z pożarami. Na miejscu są już eksperci z Meksyku i Francji. W środę do Chile przyleci z USA największy na świecie samolot gaśniczy - przystosowany do tego celu Boeing 747 Supertanker, który może zabrać do swych zbiorników 73 tysiące litrów wody.
W najbliższych dniach walkę z pożarami utrudniać będzie pogoda. Według meteorologów nadal będzie sucho i bardzo gorąco, do 40 st. Celsjusza.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.