Korupcja pozostaje problemem także w krajach europejskich. Transparency International w opublikowanym we wtorek indeksie 2009 wymienia w tym kontekście Czechy, Grecję, Łotwę, Polskę, Rumunie i Słowację.
Indeks obejmuje 180 krajów. Polska znalazła się na 49. miejscu, wraz z Bhutanem i Jordanią. Otrzymaliśmy 5 punktów (w skali od 0 do 10, przy czym zero oznacza największą korupcję). Rok wcześniej nasz kraj był jednak na 58. miejscu, z 4,6 punktu.
Prawie wolne od plagi korupcji są natomiast w Europie Dania, Szwecja, Szwajcaria, Finlandia, Holandia i Norwegia - te kraje Transparency International zalicza do kategorii "bardzo czyste". Na czele całego indeksu stoi Nowa Zelandia, a następnie Dania i Singapur.
Natomiast kraje najbardziej skorumpowane, to - podobnie jak i w zeszłym roku - Irak, Sudan, Birma, Afganistan i Somalia.
Transparency International podkreśla, że państwami postrzeganymi jako najbardziej skorumpowane są te, które padły ofiarą długotrwałych się konfliktów, niszczących infrastrukturę instytucjonalną.
Kiedy najważniejsze instytucje państwowe są słabe lub w ogóle przestają istnieć, mechanizmy korupcyjne wymykają się spod kontroli, a wyprowadzanie publicznych środków stanowi pożywkę dla niestabilności i nieprawości. Korupcja powoduje również spadek zaufania do publicznych instytucji.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.