Chrześcijaństwo nie jest religią "porządnych". Nie jest religią herosów. Jeśli ktoś szuka dumy z własnej mocy, niech idzie gdzie indziej. Ale jest także Miłość.
"Milczenie" Martina Scorsese weszło na ekrany w Polsce w ostatni piątek. Film prowokuje do różnych komentarzy, od zarzutów, że jest antychrześcijański po stwierdzenia, że to najlepsze rekolekcje. Trzeba przyznać, rozrzut spory, nawet jeśli uwzględnić różną ludzką wrażliwość. Zatem: apologetyka zdrady, nieprawda statystyczno-historyczna czy rekolekcje?
Bez wątpienia "Milczenie" bardziej stawia pytania niż udziela odpowiedzi. A jeśli jakieś odpowiedzi padają, to budzą sprzeciw, choć... no, właśnie. Choć jest w nich jakaś część prawdy. Ktoś zamiast rysować cienką kreską pociągnął linię grubym flamastrem. Wykrzywił, uprościł, poprowadził linię po ludzku. Ślad prawdy został, dlatego tak trudno się przed tym obronić. Dlatego tak trudno niektóre zarzuty odrzucić, choć nie można ich przyjąć. Trzeba wrócić do cienkiej linii...
"Milczenie" to zmaganie się z pytaniami. Nawet nie tym tytułowym, o milczenie Boga. Ta odpowiedź w końcu pada. Ważniejsze wydaje mi się pytanie o to, co dało zwycięstwo Japończykom? Co sprawiło, że ktoś, kto walczył, zmagał się, jednak upadł? Argument z zewnątrz, przemoc... a może coś w ich własnej wierze...? Może jakiś błąd, jakaś ludzka słabość..? Może pokonali się sami, bo tak a nie inaczej nauczono ich wierzyć?
Czy moja wiara nie jest czasem podobna? Podobnie podatna i krucha?
Męczeństwo i upadek. W czasach prześladowań nie ma trzeciej drogi. Można się chronić, można uciekać, ostatecznie jednak człowiek staje przed decyzją: życie lub śmierć. "Porządnym chrześcijaninem" można być tylko w czasach spokoju i bezpieczeństwa. W pierwszych wiekach w cesarstwie rzymskim, w XVII i XVIII w Japonii, w XX i XXI w wielu innych rejonach świata "porządni" nie mają racji bytu.
Chrześcijaństwo nie jest religią "porządnych". Nie jest religią herosów, zdolnych pokonać wszelką przeciwność. Jeśli ktoś szuka powodów do dumy z własnej mocy, niech idzie gdzie indziej. Chrześcijaństwo jest religią słabych. Nie ma nic, czym moglibyśmy się chlubić. Zdradził Judasz. Zdradził Piotr. Zdradził każdy z nas. Ale jest także Miłość. Do tych, którzy zdradzili. Do tych, którzy zdradzą jeszcze po wielokroć. Jest źródło Mocy, która zdolna jest pokonać wszystko. To źródło nie bije w nas.
Jeśli o tym zapomnisz, przegrasz. Ale może ta - ludzka - przegrana stanie się zwycięstwem?
PS. W styczniu nakładem wydawnictwa Znak ukazała się powieść Shusaku Endo "Milczenie", na podstawie której powstał scenariusz filmu. Jeśli to możliwe, stawia jeszcze więcej pytań, budzi więcej wątpliwości. Nie przynoszą ulgi także fakty. Ale warto się z nimi zmierzyć...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.