Ponad 30 tys. zł zebrali wierni kolegiaty św. Bartłomieja w Opocznie na budowę domu dziecka w pobliskim Mroczkowie. Taka była wola tragicznie zmarłego ks. Jana Wojtana, aby zamiast kwiatów na jego pogrzeb, wierni przynieśli dobrowolne datki na charytatywny cel. Kapłan zginął 12 listopada w wypadku samochodowym.
Fundusze były wrzucane do specjalnej puszki, która stała w dniu pogrzebu oraz kilka dni po uroczystości przy opoczyńskiej kolegiacie. - Po przeliczeniu okazało się, że ludzie wrzucili do niej ponad 30 tysięcy złotych - wyjaśnia ks. Maciej Jakubowski, wikariusz parafii. Nie jest to jednak ostateczna kwota, bo do parafii napływają wciąż kolejne datki. Składają je pracownicy instytucji i zakładów pracy.
Budowa domu dziecka w Mroczkowie była ostatnim niezrealizowanym marzeniem ks. Jana Wojtana. Wcześniej dziekan opoczyński wybudował Centrum Duszpasterskie, w którym organizowane są m.in. kursy doszkalające dla bezrobotnych oraz świetlicę "Bartek" dla dzieci.
Ks. Wojtan zginął 12 listopada na drodze krajowej nr 12 w okolicach Wieniawy. Jechał w kierunku Przysuchy, kierując samochodem Volkswagen Polo. W miejscowości Wieniawa od samochodu jadącego z przeciwnego pasu ruchu oddzieliła się naczepa, która uderzyła czołowo w samochód kierowany przez księdza. Ks. Jan Wojtan miał 66 lat, w tym w kapłaństwie przeżył 42 lata. Od 12 lat był proboszczem parafii św. Batłomieja w Opocznie.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.