Szwajcarski Federalny Sąd Karny zgodził się w środę na zwolnienie Romana Polańskiego za kaucją - powiadomił rzecznik ministerstwa sprawiedliwości tego kraju Folco Galli. Wyjaśnił, że reżyser pozostanie w areszcie do czasu decyzji o ewentualnym zaskarżeniu przez ministerstwo orzeczenia sądu do najwyższej szwajcarskiej instancji - Trybunału Federalnego w Lozannie.
"Federalny Sąd Karny nakazał nam zwolnienie Polańskiego" - oznajmił rzecznik Folco Galli. Teraz służby ministerstwa "szybko zdecydują, czy będą się odwoływać do Trybunału Federalnego od tej decyzji" - dodał. Ministerstwo ma 10 dni na apelację. Jego rzecznik zapowiedział, że decyzja zapadnie szybko.
Według hiszpańskiej agencji EFE, w ramach zwolnienia za kaucją w wysokości 4,5 mln franków (3 mln euro) Polański ma zdeponować dowody tożsamości i pozostawać w swej rezydencji pod kontrolą elektroniczną. Adwokat reżysera Georges Kiejman powiedział, że po zwolnieniu Polański pozostanie w swojej rezydencji w szwajcarskim kurorcie Gstaad. Agencja AP podała, że zabezpieczeniem kaucji jest również mieszkanie Polańskiego w Paryżu.
"Wydaje mi się to naturalne, to wielkie szczęście" - powiedział Kiejman o decyzji sądu.
Sprawy nie chciał na razie komentować polski konsulat w Bernie. "Dla dobra sprawy wszelkich informacji będziemy udzielać od jutra" - powiedziała w środę w rozmowie telefonicznej z PAP konsul RP w Bernie Jolanta Chojecka. Pani konsul nie chciała powiedzieć, czy polskie władze dyplomatyczne mają kontakt z Romanem Polańskim ani czy do takiego spotkania dojdzie w następstwie środowej decyzji.
Jak wyjaśnił rzecznik Galli, Federalny Trybunał Karny w Bellinzonie zaakceptował apelację reżysera od decyzji ministerstwa z 30 października, w której nie zgodziło się ono na zwolnienie go za kaucją. Prawnicy Polańskiego 3 listopada odwołali się od decyzji resortu, który dwukrotnie odmawiał zwolnienia Polańskiego, powołując się przy tym na ryzyko jego ucieczki.
Jak podaje AP, w środowej decyzji sąd wyraził przekonanie, że wysoka kwota kaucji zatrzyma reżysera w Szwajcarii w areszcie domowym w Gstaad. Sąd nadal uważa, że istnieje ryzyko ucieczki. Oświadczył jednak: "Można przypuszczać, że jako odpowiedzialny ojciec (Polański) będzie - szczególnie w jego zaawansowanym wieku - przywiązywał większą wagę do bezpieczeństwa finansowego swojej rodziny niż osoba młodsza".
Mimo decyzji o zwolnieniu za kaucją Szwajcaria nadal rozważa, czy przychylić się do wniosku o ekstradycję reżysera do USA.
Na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku Polański został zatrzymany na lotnisku w Zurychu 26 września tego roku i umieszczony w areszcie ekstradycyjnym. USA przedstawiły już Szwajcarom wniosek o jego ekstradycję, który jest rozpatrywany przez szwajcarski sąd federalny. Od jego decyzji Polański może się odwoływać.
Amerykański wymiar sprawiedliwości zarzuca 76-letniemu reżyserowi, że w 1977 roku uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Przed zakończeniem postępowania karnego w USA Polański zbiegł do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.