Należy rozważyć wykluczenie z hazardowej komisji śledczej dwójki posłów PiS Beaty Kempy i Zbigniewa Wassermanna, ponieważ brali udział w procesie legislacyjnym, którym zajmuje się komisja - to główna teza ekspertyzy Biura Analiz Sejmowych, która trafiła do sejmowych śledczych.
Zamówił ją szef komisji Mirosław Sekuła (PO), po tym jak okazało się, że obecni posłowie PiS w czasie rządów tej partii w ramach konsultacji międzyresortowych zgłaszali uwagi do projektu nowelizacji tzw. ustawy hazardowej. Kempa była wówczas wiceministrem sprawiedliwości, a Wassermann - koordynatorem ds. służb specjalnych.
W ekspertyzie, z którą zapoznała się we wtorek PAP, napisano, że udział Kempy i Wassermanna może stanowić przeszkodę w pracach komisji i należałoby rozważyć ich wykluczenie.
Zasiadający w komisji poseł PO Jarosław Urbaniak zapowiedział, że jeszcze podczas wtorkowego posiedzenia komisji złoży wniosek o wykluczenie z dalszych prac Wassermanna i Kempy. "Będę wnioskował, żeby było wykluczenie i to jak najszybciej" - powiedział PAP polityk Platformy.
Argumentował, że ekspertyza Biura Analiz Sejmowych, potwierdza, iż zarówno Kempa jak i Wassermann brali udział w pracach legislacyjnych nad jednym z projektów noweli ustawy hazardowej. Jego zdaniem w takiej sytuacji należy jak najszybciej wykluczyć dwoje posłów PiS, by nie opóźniać pracy komisji śledczej.
Zdaniem Wassermanna PO chce go wyeliminować z pracy komisji, bo się go obawia. W rozmowie z PAP Wassermann powiedział, że spodziewa się wykluczenia go z komisji hazardowej, bo "jest prawnikiem, umie przesłuchiwać, umie analizować dokumenty". "Spodziewam się również dlatego, bo ta sprawa jest kompromitująca dla Platformy, a ona od kompromitacji chce uciec" - dodał poseł PiS.
Jak mówił, od początku było oczywiste, że PO chce go wyeliminować z pracy w komisji, bo jest on z punktu widzenia tego ugrupowania zagrożeniem. Przypomniał w tym kontekście, że posłowie Platformy zablokowali jego wejście do prezydium komisji. "Wtedy mnie wykluczyli (z prezydium - PAP), teraz mnie wykluczą z komisji, jak by mogli, to by mnie wykluczyli z Sejmu i pewno, by się znalazł też ekspert, który by powiedział, że jakaś formalna przyczyna tego mogłaby być" - powiedział.
Z kolei Sławomir Neumann (PO) ocenił, że cała sprawa może być celowym działaniem PiS, które chce, by prace komisji toczyły się jak najwolniej. "To może być też celowe działanie PiS-u, że właśnie te osoby wskazał (do pracy w komisji hazardowej), bo brały udział w tym procesie legislacyjnym" - powiedział PAP.
Poparcie wniosku o wykluczenie z komisji Kempy i Wassermanna rozważa Bartosz Arłukowicz (Lewica). Jak zaznaczył w rozmowie z PAP będzie się w tej sprawie kierował ekspertyzą, która - jak podkreśli - jest praktycznie jednoznaczna na niekorzyść posłów PiS.
W zeszłym tygodniu posłowie PiS ujawnili swoje uwagi jakie zgłaszali w 2007 roku do jednego z projektów nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych. Nie dotyczą one kwestii obciążeń podatkowych dla organizatorów gier, ani wideoloterii. Wassermann złożył swoje uwagi 31 maja 2007 roku. Dokument podpisany przez Wassermanna zawiera jedną uwagę redakcyjną i jedną merytoryczną, dotyczącą zapisów utrzymujących możliwość kontroli ministra finansów monopolu loteryjnego (w noweli przewidywano, że będzie on kontrolowany wyłącznie przez resort skarbu).
Z kolei pismo Kempy zawiera propozycje m.in. zaostrzenia sankcji za nielegalne urządzanie gier; jej uwagi dotyczą też przeniesienia z sądu do prokuratury kompetencji blokowania rachunków bankowych i wstrzymywania transakcji instytucji, które łamią przepisy antyhazardowe. Chciała również doprecyzowania niektórych określeń zawartych w projekcie.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.