Ofiarność Polaków na rzecz Kościoła katolickiego na Wschodzie jest przeogromna. Myślę, że po części wynika to z faktu, że wielu Polaków ma swoich najbliższych za naszą wschodnią granicą - mówi w rozmowie z KAI ks. dr Józef Kubicki TChr, dyrektor biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy SKEP. Druga niedziela Adwentu obchodzona jest przez Kościół w Polsce jako Dzień modlitwy i pomocy materialnej dla Kościoła katolickiego na Wschodzie.
KAI: Jaki rodzaj pomocy najbardziej potrzebny jest dziś Kościołowi na Wschodzie? Czymś bezcennym są na pewno ludzie, którzy decydują się tam pojechać?
– To jest najistotniejsze, dlatego, że inne Kościoły posyłają kapłanów, siostry zakonne, wolontariuszy świeckich ale w mniejszej liczbie. Natomiast ponieważ z Polski wyjeżdża najwięcej osób duchownych, konsekrowanych i świeckich, dlatego ciągle znaczenie tego ludzkiego potencjału podkreślamy. Obecnie na Wschodzie pracuje około 250 księży diecezjalnych, 450 zakonników oraz jak wynika z ostatnich statystyk – prawie 500 sióstr zakonnych, czyli 50 więcej niż jeszcze rok temu.
Posługa polskich sióstr na Wschodzie koncentrują się głównie przy parafiach. Pracują one jako: katechetki, zakrystianki, organistki, opiekunki chorych i samotnych na danym terenie. Prowadzą także poradnictwo rodzinne. Troszczą się nie tylko o wystrój świątyń, ale także o przygotowanie wiernych do przyjęcia sakramentów świętych poprzez katechezę nie tylko dzieci i młodzieży, ale także dorosłych. W sytuacji społeczeństwa postkomunistycznego, duchowo zaniedbanego, swoją posługą i świadectwem wskazują na prymat Boga w życiu człowieka oraz ukazują prawdziwą, ewangeliczną wizję Boga i człowieka.
KAI: Potrzeby są zapewne większe?
– Biskupi, którzy przyjeżdżają do Polski z krajów b. ZSRR proszą nas wciąż o pomoc personalną kapłanów i sióstr zakonnych, ponieważ zakres posługi charytatywnej i ewangelizacyjnej poszerza się o nowo powstające ośrodki pomocy wychowawczej wobec miejscowego społeczeństwa, a zwłaszcza wobec dzieci osieroconych. Siostry z polskich zgromadzeń doskonale orientują się także w takich sprawach jak np. organizacja biura biskupa, system pracy charytatywnej wśród osób starszych i samotnych, a także troska o dobre przygotowanie do małżeństwa i założenia rodziny przy jednoczesnym uwrażliwieniu na ochronę każdego poczętego życia. Są zdecydowanie większymi specjalistkami aniżeli miejscowi, którym należy pomagać i wspierać w dobrych i wspólnych poczynaniach ewangelizacyjnych. Dlatego jako Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie cenimy sobie obecność polskich księży, sióstr zakonnych i wolontariuszy świeckich oraz wspieramy ich dzieła.
Nadto kapłani troszczą się o remonty i odbudowę kaplic oraz świątyń, pomieszczeń mieszkalnych i salek katechetycznych, które trzeba wyposażyć, ogrzać i zagospodarować – to także jest sektor naszej pomocy.
Następnie: pomoc charytatywna, która jest istotna w dziele ewangelizacji, wypływa z Eucharystii, która jest źródłem miłości do Boga i bliźnich oraz z dawania świadectwa miłości i poświęcenia wypływającego z głoszenia nauki Chrystusa. Chodzi o dostrzeżenie potrzeb konkretnego człowieka, dlatego prowadzimy i wspieramy wiele projektów, np. budowę różnych placówek – przytułków, ochronek, przedszkoli, sierocińców, domów samotnych matek. Ostatnio wsparliśmy również zakup leków przeciwgrypowych dla Ukrainy i Białorusi. Bardzo istotne są organizowane „Wakacyjne spotkania z Bogiem”, podczas których kapłani i siostry zakonne prowadzą formację, począwszy od wieku dziecięcego aż do dorastającej młodzieży oraz grupy „kościoła domowego”. Wspieramy rozwijający się na Wschodzie ruch pielgrzymkowy a także proces odbudowy sanktuariów. Ostatnio, z okazji koronacji obrazu matki Bożej w Budsławiu, ofiarowaliśmy 50 złotych ornatów, by uroczyste celebracje liturgiczne sprawowane były godnie i z należytą czcią wobec Boga. Wiele parafii prosiło i otrzymało od Zespołu tabernakula, gdyż jak na razie nie wykonuje się ich na miejscu.
Należy wspomnieć o pomocy katechetycznej: co tydzień wysyłamy 150 biuletynów KAI, za co tamtejsi biskupi, kapłani, siostry zakonne są bardzo wdzięczni.
Nadto w mijającym roku do diecezji i parafii Kościoła na Wschodzie zakupiono i dostarczono niżej zamieszczone tytuły czasopism i książek: 2.400 egzemplarzy „L’Osservatore Romano”, 50 tys. egz. „Liubitie drug druga” w języku rosyjskim i 15 tys. egz. tegoż czasopisma w j. ukraińskim, oraz 15 tys. egz. „Miłujcie się” w j. polskim. Przekazano także 50x egzemplarzy Pisma Świętego w języku rosyjskim i 60x kompletów „Liturgii Godzin” dla diakonów Wyższego Seminarium Duchownego w Grodnie, Pińsku i Brzuchowicach koło Lwowa oraz 1.500 egz. „Dzienniczka Siostry Faustyny” w języku rosyjskim. Udzielono pomocy finansowej do wydania w języku białoruskim modlitewnika przydatnego do adoracji Najświętszego Sakramentu.
Materiały zawarte w czasopismach służą również jako pomoce duszpasterskie i katechetyczne przy wydawaniu miejscowych pism katolickich np. w ich miejscowych językach: białoruskim rosyjskim czy ukraińskim.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.