Reklama

Ziemia wielu kultur, poetów i świętych

Archidiecezja Przemyska, jak i reszta Podkarpacia, to tereny o najwyższej religijności w Europie. O jej specyfice mówi abp Józef Michalik w wywiadzie dla KAI.

Reklama

Na czym ona polega?

- Pan Jezus nie posługiwał się modelem duszpasterstwa usługowego, w którym wierni „mający potrzebę religijną” szukają księdza. Sam szukał apostołów i wysyłał ich, by budzili potrzeby religijne wśród niewierzących. Ksiądz musi być zatroskany o wszystkich, o całość parafii, a nie tylko o chodzących do kościoła. Nowoczesne duszpasterstwo winno być prostsze i bliższe Ewangelii, bardziej radykalne w miłości.

Ksiądz nie może być zwykłym aktywistą. Jego nieustanną troską musi być osobisty kontakt z Bogiem jego samego i jego wiernych. Modlitwa to nie zawodowy obowiązek. Dróg do tego, by kapłani mieli miejsce odnowy życia duchowego jest wiele. Jedną z nich są rekolekcje różnego typu, według różnych duchowości np. w Starej Wsi i w Bliznem jest dom rekolekcyjny, gdzie „non stop” prowadzone są rekolekcje ignacjańskie. Przyjeżdżają też świeccy. Św. Jan Maria Vianney przypominał, że stare, seminaryjne metody należy doskonalić, ale nie należy ich wyrzucać, gdyż one były podstawą dróg do świętości wielu świętych.

W homiliach Księdza Arcybiskupa słyszymy często wezwanie do świętości. Co to znaczy być świętym dziś? Jak ku temu dążyć może zwykły, szary człowiek? Na czym polega droga do świętości ludzi świeckich?

- Świętość nie jest rzeczywistością zarezerwowaną na niezwykłe sytuacje. Chodzi o stałą wierność sumieniu uformowanemu przez Ewangelię. Wierność w różnych okolicznościach, także tych najzwyklejszych.

Świętość nie oznacza bezgrzeszności. Jest to umiejętność powstawania z grzechu i doskonalenia. Bóg nie wybiera najwybitniejszych, ale słabych i grzesznych. Daje im moc. Proszę spojrzeć choćby na naszych świętych diecezjalnych. Weźmy ks. Bronisława Markiewicza, założyciela zgromadzenia księży michalitów. Ile miał on ideałów, niepokojów i problemów, to wielki niespokojny duch, który od siebie szczerze wymagał, ale Bóg i drugi człowiek, zwłaszcza biedne dziecko rozpalało jego serce miłością czynną, ofiarną, bezinteresowną.

Najmłodszą kandydatką na ołtarze jest nauczycielka Anna Jenke z Jarosławia, osoba świecka. W czasie okupacji i wojny była czynnie zaangażowana w konspiracji; niosła pomoc jeńcom wojennym, więźniom. Brała też udział w tajnym nauczaniu. Od 1950 r. do końca życia pracowała jako polonistka i wychowawczyni młodzieży szkół średnich w Jarosławiu. Wykazała wielką odwagę w wyznawaniu prawd wiary, przynależności do Chrystusa i Kościoła. W tym też duchu wychowywała rzesze młodych. Szczególną troską otaczała zaniedbaną młodzież i "dzieci ulicy". Opiekowała się też chorymi, biednymi i samotnymi ludźmi. Jej proces na etapie diecezjalnym został zakończony w 1999 r. i przekazany do Rzymu.

Jakie miejsce dla świeckich pozostawia Ksiądz Arcybiskup?

- W diecezji przemyskiej świeccy przejmują odpowiedzialność za coraz większe przestrzenie działania – ongiś zarezerwowane dla duchowieństwa. Mamy coraz liczniejsze inicjatywy społeczne przez nich prowadzone: sierocińce, szkoły i inne. Wspaniale rozwija się Fundacja Pomocy Młodzieży im. Jana Pawła II „Wzrastanie” prowadzona przez posła Jana Burego i świetlice pani Alicji Sabatowskiej. Działa Diecezjalna Rada Społeczna, w której połowę członków stanowią świecy. Bardzo dobrze się sprawdzają przy okazji różnych konsultacji.

Jak Księdzu Arcybiskupowi udaje się łączyć obowiązki pasterza Archidiecezji Przemyskiej z przewodniczeniem Konferencji Episkopatu?

- Skoro nie potrafiłem się wymówić od wyboru, to pozostaję do dyspozycji. Jestem w codziennym kontakcie z bp. Stanisławem Budzikiem Sekretarzem Generalnym Episkopatu. Ważne pisma, jakie przychodzą do mnie na warszawski adres, dostaję tu natychmiast mailem lub faxem. Do stolicy jeżdżę w każdym miesiącu i zawsze gdy wymagają tego liczne spotkania bezpośrednie. Nie zaburza mi to pracy w diecezji.

Co Ksiądz Arcybiskup uważa za najważniejsze w sprawowaniu funkcji przewodniczącego Episkopatu?

- Cierpliwość, pokorę i służebność. Zdaję sobie sprawę, że w przestrzeni publicznej istnieje wciąż tęsknota, aby sprawować tę funkcję w stylu autorytetów, przywódców… Pamiętajmy jednak, że za czasów kardynałów Augusta Hlonda czy Stefana Wyszyńskiego nie było w Polsce nuncjusza. Kard. Wyszyński - dzięki specjalnym pełnomocnictwom Stolicy Apostolskiej - miał faktycznie władzę nad nominacjami biskupimi. Dziś przewodniczący Episkopatu jej nie ma. Zresztą w Kościele - przez całe życie to powtarzam - nie ma żadnej „władzy”. Władza w Kościele to usługiwanie, służba innym. Tu się nie dowodzi, lecz służy i im mniej w naszej Konferencji przewodniczącego, a więcej biskupów, to lepiej. Im mniej nas a więcej Kościoła, tym lepiej...

Jako przewodniczący Episkopatu staram się przede wszystkim umożliwiać innym biskupom, aby mogli zaistnieć na tym forum. Taka jest moja koncepcja tej funkcji. Duży wysiłek musi iść w kierunku zachowania jedności w Episkopacie. To jest najwrażliwszy punkt.

Czy jest to trudne?

- Jest to sprawa podstawowa z racji modlitwy Pana Jezusa z Ostatniej Wieczerzy. Nie modlił się o wiarę apostołów lecz o ich jedność. Czy to jest trudne? Nie! Biskupi przecież szukają wspólnego stanowiska, a nie siebie samych czy własnej chwały.

Ale czy w tak szerokim, ponad 100-osobowym gronie jakim jest Konferencja Episkopatu, nie powinno być kogoś, kto definiuje wspólną linię i ma po temu narzędzia?

- Każdy zabiera głos zdecydowanie, kiedy widzi, że wspólna linia jest zagrożona. Bywa tak, że opinie księży biskupów różnią się w szczegółowych kwestiach. Nie jest to słabość lecz bogactwo. Istotne jest utrzymanie jedności – w Kościele rzecz wagi podstawowej. W sprawach nauczania czy ogólnego duszpasterstwa ta wspólna linia jest realizowana. Natomiast w kwestiach społecznych, kulturowych czy politycznych każdy z biskupów ma prawo do własnych poglądów.

Dzisiaj autorytet przewodniczącego Episkopatu - czy autorytet biskupa w diecezji - musi być związany z dystansem do poszczególnych partii i polityków. Biskup będzie miał autorytet jeśli odważnie i konkretnie skoncentruje się na sprawach duszpasterskich, trosce o głoszenie Prawdy, wierności etyce i trosce o człowieka.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Niedziela
dzień
4°C Niedziela
wieczór
3°C Poniedziałek
noc
3°C Poniedziałek
rano
wiecej »

Reklama