Archidiecezja Przemyska, jak i reszta Podkarpacia, to tereny o najwyższej religijności w Europie. O jej specyfice mówi abp Józef Michalik w wywiadzie dla KAI.
Inna sprawa, o której z niepokojem mówi Papież, to bioetyka. Stwarza ona możliwość poważnej ingerencji w naturalną strukturę człowieka. Chodzi tu o wszechpotężną medycynę, która ma dziś tendencję do wyzwolenia spod zasad etycznych. Kryje się w tym niebezpieczeństwo uruchomienia procesu samozagłady rodzaju ludzkiego.
Postęp techniki, któremu nie będzie towarzyszyć postęp w dziedzinie moralnej, możemy przyrównać do nowotworu. Nowotwór polega na niekontrolowanym rozwoju komórek, co jest katastrofalne dla organizmu.
Biomedycyna weszła do Polski szeroką falą, bez kontroli. Potrzeba jest regulacji prawnych w tej sferze...
- Mamy kilkadziesiąt tysięcy zamrożonych istnień ludzkich. Przez lata nikt tego nie zauważał: media, lekarze ani politycy. Dobrze się stało, że fakty zostały ujawnione. Musimy się wobec tego opowiedzieć za moralnością w medycynie i nauce czy poza a nawet przeciwko niemoralności. Jest teraz czas formacji. Trzeba powrócić do prawa naturalnego – praw, które są wpisane w człowieczeństwo, niezależnie od religii, rasy czy kultury. Trzeba prostować sumienia.
Jaką strategię działania przyjmie Kościół w tej dziedzinie?
- Zadanie Kościoła jest jasne: Idźcie i nauczajcie! Kościół nie może ukrywać swego zdania. Należy formować sumienia i przypominać, że prawo naturalne obowiązuje wszystkich, a ci, którzy wierzą w Boga, mają dodatkowo 10 przykazań i Ewangelię.
Należy wprowadzić ustawodawstwo przeciwne procedurze In vitro, które zabraniałoby zamrażania i likwidowania embrionów. Prawo musi być sprawiedliwe i godne, a jest nim wtedy kiedy chroni najsłabszych, nie mających głosu.
Czy możliwy jest w tej dziedzinie kompromis?
- Pan Jezus nie przekonał wszystkich i nie zwyciężył, ale umarł za prawdę. Chrześcijaństwo realizuje swój cel broniąc prawdy, broniąc sprawiedliwości niewinnych, przeciwstawiając się złu i płacąc za to wysoką cenę. A jednak, wierzę w możliwości uchwalenia praw i zasad etycznie poprawnych. W tej i we wszystkich dziedzinach. Trzeba rozmawiać, przedstawiać argumenty, szukać sojuszników w nauce, wszędzie w niebie i na ziemi!
Ksiądz Arcybiskup spotyka się z politykami. Od polityka wymaga się nie tylko świadectwa ale i skuteczności. Jaka jest granica kompromisu - w sensie stanowienia prawa - dla polityków chcących być katolikami?
- Tą granicą jest możliwość etycznej realizacji celów. Polityk winien walczyć o maksymalne dobro jakie da się osiągnąć w danej sytuacji. Jako chrześcijanin musi być świadomy, że nie można pozwolić w ustawodawstwie na łamanie praw natury i nienaturalne eksperymenty na ludzkich embrionach, przekreślające prawo natury. Nie wolno też pozwalać na ich zabijanie.
Jeśli nie uda się uchwalić prawa, które w pełni odzwierciedla jego przekonania, to uczciwy polityk winien być nadal aktywny w procesie legislacyjnym. Nawet w najbardziej niesprzyjających okolicznościach musi być świadkiem sumienia i próbować zrealizować dobry cel, przekonując, tworząc koalicje, aby krzywda została maksymalnie ograniczona i naprawiona. Chyba tu można posłużyć się obrazem tonącego okrętu, kiedy człowiek umiejący sprawnie pływać nie jest w stanie uratować wszystkich wołających o pomoc, ale nie ucieka z trudnej sytuacji, wzywa pomocy innych i ratuje tych, których zdoła uratować w tej konkretnej chwili. Potem będzie pomagał następnym.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Marcin Przeciszewski
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.