Gigantyczna góra lodowa o powierzchni 140 km kwadratowych, czyli dwukrotnie większej od Hongkongu, zmierza ku Australii - poinformował w środę australijski glacjolog Neal Young.
Young podkreślił, że jest to zjawisko "bardzo rzadkie, ale nie niezwykłe". "Może minąć dużo czasu, zanim zdarzy się coś takiego. Jest to więc widok, jaki nadarza się raz w życiu" - zaznaczył.
Eksperci nadali górze nazwę B17B. Ma ona długość 19 km i szerokość 8 km i znajduje się obecnie w odległości 1700 km od południowych wybrzeży Australii. Jest to największa góra lodowa, jaką widziano w pobliżu tego kraju od XIX wieku.
Naukowcy przypuszczają, że góra rozpadnie się na mniejsze kawałki, zanim dotrze do wybrzeży Australii. Kiedy oderwała się od Antarktydy dwa lata temu, miała jeszcze 400 km kwadratowych powierzchni.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.