Wszystko wskazuje na to, że ustawa o chemicznej kastracji pedofilów jest niewykonalna - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Nowe przepisy zaczną obowiązywać już od 1 stycznia przyszłego roku, a nadal nie zostały wyznaczone ośrodki, gdzie będą leczeni pedofile. Ministerstwo Zdrowia nie potrafi też ocenić, jakie będą koszty ich uruchomienia i skąd weźmie na to pieniądze.
Ponadto, zdaniem ekspertów, kastracja chemiczna nie jest skuteczną metodą na unieszkodliwienie pedofilów. Seksuolodzy twierdzą, że sens ma jedynie kompleksowa terapia, która nauczy pedofila kontroli nad swymi zachowaniami. Leczenie trwa bardzo długo, czasem nawet 20 lat.
Jednak nawet najskuteczniejsze terapie nie są w stanie całkowicie zahamować pedofilskich popędów: aż 20 proc. "wyleczonych" osób ma nawroty choroby. Dlatego konieczne jest stałe monitorowanie osób, które dopuściły się przestępstw na tle seksualnym.
Według ekspertów chemiczna kastracja to populistyczny wymysł polityków - czytamy w gazecie.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.