Już ponad dobę co najmniej kilkaset osób pozostaje uwięzionych w swych samochodach na drogach trzech obwodów południowej Ukrainy, sparaliżowanych przez obfite opady śniegu i porywisty wiatr. W zablokowanych w zaspach pojazdach brakuje paliwa, a przebywający w nich ludzie nie mają jedzenia - informują w czwartek ukraińskie media.
Najgorsza sytuacja panuje obecnie na trasie między Chersoniem i Mikołajowem. Jeden z ukraińskich deputowanych oświadczył na posiedzeniu parlamentu, że zamiecie śnieżne zablokowały tam w drodze "setki samochodów i ogromną liczbę ludzi".
Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (MSN) Ukrainy podało w czwartek rano, że jego ratownicy opanowali sytuację w obwodzie odeskim. Od wtorku na trasie między Odessą i miastem Illicziwsk w stojących w zaspach samochodach uwięzionych było ponad 700 osób.
Władze proszą mieszkańców obwodów południowej Ukrainy, by w związku z trudnymi warunkami pogodowymi nie wychodzili z domów i wstrzymali się od korzystania z samochodów.
Według komunikatu MSN opady śniegu i mrozy doprowadziły do wielu awarii sieci energetycznych. W obwodzie odeskim, mikołajowskim i chersońskim bez prądu pozostaje 160 miejscowości.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.